Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Krzycząc domagał się sprawiedliwości. Żądał wyjaśnień. Nie godził się brać na siebie win niezawinionych. Pokora nie oznaczała uniżoności i ślepego posłuszeństwa. Wiemy skądinąd, że nie tylko Hiob pośród biblijnych bohaterów oskarżał Wiekuistego. Wyraźny przykład takiej postawy znajdziemy w pieśniach proroka Habakuka. Powiada się, że imię to pochodzi od słowa „borykać, mocować się”, a jak zwykle imię ma coś wspólnego z przesłaniem Księgi. Chodzi więc o mocowanie się z trudnymi pytaniami. Najważniejsze z nich dotyczy kwestii zła. Jeśli Bóg jest dobry, to skąd wzięło się zło na świecie, zło triumfujące i nieskończone. Habakuk odwraca zwykłą sytuację proroka: to nie Bóg inicjuje dialog, ale na odwrót, to człowiek stawia pytania, bolejąc nad cierpieniem i niesprawiedliwością. Domaga się wyjaśnień.
Dokądże, Panie, wzywać Cię będę –
A Ty nie wysłuchujesz?
Wołać będę ku Tobie:
Krzywda (mi się dzieje)! – a Ty nie pomagasz?
Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość
I na zło spoglądasz bezczynnie?
Oto ucisk i przemoc przede mną,
Powstają spory, wybuchają waśnie...
Zbyt czyste oczy Twoje,
By na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie możesz.
Czemu jednak spoglądasz na ludzi zdradliwych i milczysz,
Gdy bezbożny połyka uczciwego? (He. 1, 2-3. 13)
Najstraszniejsze zdaje się milczenie, niemal obojętność Boga. On jest bezczynny. Nie kwapi się z pomocą.
Z równą stanowczością rzuca Bogu wyzwanie Jeremiasz, wzywając Go na pojedynek nazwany sporem.
Chciałbym jednak mówić z Tobą o słuszności:
Dlaczego wszyscy przewrotni zażywają pokoju?...
Dokądże będzie pogrążona w żałobie ziemia, a trawa na każdym polu wysuszona?
Na skutek przewrotności jej mieszkańców...
Myślą bowiem: Bóg nie widzi naszych dróg. (Jr, 12, 1.4)
Jeremiasz chce przywieść Boga do sądu za niesprawiedliwość.
W wielu psalmach powraca nie tylko wątek skargi, złorzeczenia, że źli korzystają z życia. Autor (autorzy) pieśni dawidowych przestają widzieć boską sprawiedliwość, ba, zda się, że nie do końca wierzą w jej istnienie. Jak w Psalmie 10, zaczynającym się od pytania: „dlaczego z dala stoisz, o Panie, w czasach ucisku się kryjesz?”. Podobny wątek pojawia się w Psalmie 13: „Jak długo, Panie, całkiem o mnie nie będziesz pamiętał? Dokąd kryć będziesz przede mną oblicze?”. Wyjątkowo ważne w tradycji żydowskiej są właśnie słowa o ukrytym obliczu. Powracają w Talmudzie i we współczesnej literaturze poświęconej Zagładzie. Pan się odwrócił, zasłonił oblicze. Nie pełni swej funkcji sędziego. Świat pozostawił ludziom, by korzystali do szaleństwa ze swej wolnej woli i ze swej siły. Dlaczego?
Wyjątkowo ciemny jest Psalm 88. Nie ma w nim nadziei. Nawet modlitwa nie dociera do Boga. Pozostaje skrajne poczucie samotności i odrzucenia. Najbardziej wstrząsający (i najbliższy Księdze Hioba) jest jednak Psalm 77: „Jęczę, gdy wspomnę na Boga, duch mój słabnie, kiedy rozmyślam... Czy Bóg odrzuca na wieki, że już nie jest łaskawy? Czy Bóg zapomniał o litości... czy powstrzymał swoje miłosierdzie?”. Mamy tu z jednej strony obrazy cudów, jakie sprawił, wielkości i siły Wiekuistego, a z drugiej dobywa się głos poniżonego, bezradnego człowieka. Ten głos przestaje się już liczyć. W ogrodzie cudownych zdarzeń brzmi jak nietakt czy fałszywy ton. Tak samo w Księdze Hioba powraca obraz cudownej natury, która jawi się jako coś obcego i wrogiego cierpiącej jednostce. Człowiek ze swoim bólem tu się już nie liczy. Jest zachwyt całością i nie ma żadnej pociechy czy życzliwości dla cierpiącego sługi.
Czytając te liczne świadectwa biblijne porzucenia, buntu, krzywdy i skargi, pozostaje wrażenie, że to, co sobie wyobrażamy i nazywamy boską sprawiedliwością, traci swoje kontury. Skrywa się za historią zła i przemocy. Wszak zwykle wygrywają niegodziwcy. Przestajemy ją rozumieć, a nie rozumiejąc, nie potrafimy i nie możemy jej bronić. Okazuje się, co więcej, że Bóg nie domaga się, by ślepo bronić Jego sprawiedliwości. Człowiek sprawiedliwy i bogobojny może, czy nawet powinien pytać, żądać, wzywać Boga na sąd. I On te wyzwania przyjmuje. Protest w Biblii i w tradycji żydowskiej zyskuje swoje najgłębsze uzasadnienie. Mamy prawo do sprzeciwu i największe autorytety nie mogą nam tego odebrać.