Biblijni buntownicy

Elie Wiesel, były więzień Auschwitz, pisał, że Hiob mógł się zbliżyć do Boga i usłyszeć Jego głos tylko dlatego, że był buntownikiem.

04.05.2013

Czyta się kilka minut

Krzycząc domagał się sprawiedliwości. Żądał wyjaśnień. Nie godził się brać na siebie win niezawinionych. Pokora nie oznaczała uniżoności i ślepego posłuszeństwa. Wiemy skądinąd, że nie tylko Hiob pośród biblijnych bohaterów oskarżał Wiekuistego. Wyraźny przykład takiej postawy znajdziemy w pieśniach proroka Habakuka. Powiada się, że imię to pochodzi od słowa „borykać, mocować się”, a jak zwykle imię ma coś wspólnego z przesłaniem Księgi. Chodzi więc o mocowanie się z trudnymi pytaniami. Najważniejsze z nich dotyczy kwestii zła. Jeśli Bóg jest dobry, to skąd wzięło się zło na świecie, zło triumfujące i nieskończone. Habakuk odwraca zwykłą sytuację proroka: to nie Bóg inicjuje dialog, ale na odwrót, to człowiek stawia pytania, bolejąc nad cierpieniem i niesprawiedliwością. Domaga się wyjaśnień.

Dokądże, Panie, wzywać Cię będę –

A Ty nie wysłuchujesz?

Wołać będę ku Tobie:

Krzywda (mi się dzieje)! – a Ty nie pomagasz?

Czemu każesz mi patrzeć na nieprawość

I na zło spoglądasz bezczynnie?

Oto ucisk i przemoc przede mną,

Powstają spory, wybuchają waśnie...

Zbyt czyste oczy Twoje,

By na zło patrzyły, a nieprawości pochwalać nie możesz.

Czemu jednak spoglądasz na ludzi zdradliwych i milczysz,

Gdy bezbożny połyka uczciwego? (He. 1, 2-3. 13)

Najstraszniejsze zdaje się milczenie, niemal obojętność Boga. On jest bezczynny. Nie kwapi się z pomocą.

Z równą stanowczością rzuca Bogu wyzwanie Jeremiasz, wzywając Go na pojedynek nazwany sporem.

Chciałbym jednak mówić z Tobą o słuszności:

Dlaczego wszyscy przewrotni zażywają pokoju?...

Dokądże będzie pogrążona w żałobie ziemia, a trawa na każdym polu wysuszona?

Na skutek przewrotności jej mieszkańców...

Myślą bowiem: Bóg nie widzi naszych dróg. (Jr, 12, 1.4)

Jeremiasz chce przywieść Boga do sądu za niesprawiedliwość.

W wielu psalmach powraca nie tylko wątek skargi, złorzeczenia, że źli korzystają z życia. Autor (autorzy) pieśni dawidowych przestają widzieć boską sprawiedliwość, ba, zda się, że nie do końca wierzą w jej istnienie. Jak w Psalmie 10, zaczynającym się od pytania: „dlaczego z dala stoisz, o Panie, w czasach ucisku się kryjesz?”. Podobny wątek pojawia się w Psalmie 13: „Jak długo, Panie, całkiem o mnie nie będziesz pamiętał? Dokąd kryć będziesz przede mną oblicze?”. Wyjątkowo ważne w tradycji żydowskiej są właśnie słowa o ukrytym obliczu. Powracają w Talmudzie i we współczesnej literaturze poświęconej Zagładzie. Pan się odwrócił, zasłonił oblicze. Nie pełni swej funkcji sędziego. Świat pozostawił ludziom, by korzystali do szaleństwa ze swej wolnej woli i ze swej siły. Dlaczego?

Wyjątkowo ciemny jest Psalm 88. Nie ma w nim nadziei. Nawet modlitwa nie dociera do Boga. Pozostaje skrajne poczucie samotności i odrzucenia. Najbardziej wstrząsający (i najbliższy Księdze Hioba) jest jednak Psalm 77: „Jęczę, gdy wspomnę na Boga, duch mój słabnie, kiedy rozmyślam... Czy Bóg odrzuca na wieki, że już nie jest łaskawy? Czy Bóg zapomniał o litości... czy powstrzymał swoje miłosierdzie?”. Mamy tu z jednej strony obrazy cudów, jakie sprawił, wielkości i siły Wiekuistego, a z drugiej dobywa się głos poniżonego, bezradnego człowieka. Ten głos przestaje się już liczyć. W ogrodzie cudownych zdarzeń brzmi jak nietakt czy fałszywy ton. Tak samo w Księdze Hioba powraca obraz cudownej natury, która jawi się jako coś obcego i wrogiego cierpiącej jednostce. Człowiek ze swoim bólem tu się już nie liczy. Jest zachwyt całością i nie ma żadnej pociechy czy życzliwości dla cierpiącego sługi.

Czytając te liczne świadectwa biblijne porzucenia, buntu, krzywdy i skargi, pozostaje wrażenie, że to, co sobie wyobrażamy i nazywamy boską sprawiedliwością, traci swoje kontury. Skrywa się za historią zła i przemocy. Wszak zwykle wygrywają niegodziwcy. Przestajemy ją rozumieć, a nie rozumiejąc, nie potrafimy i nie możemy jej bronić. Okazuje się, co więcej, że Bóg nie domaga się, by ślepo bronić Jego sprawiedliwości. Człowiek sprawiedliwy i bogobojny może, czy nawet powinien pytać, żądać, wzywać Boga na sąd. I On te wyzwania przyjmuje. Protest w Biblii i w tradycji żydowskiej zyskuje swoje najgłębsze uzasadnienie. Mamy prawo do sprzeciwu i największe autorytety nie mogą nam tego odebrać.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 19/2013