Artefakty. Felieton Hanny Krall

25.07.2022

Czyta się kilka minut

dekalogwartosci.com / Andrzej Wiktor /
dekalogwartosci.com / Andrzej Wiktor /

Lipiec, o tej porze umierała Celina.

ME nie zdążył na jej śmierć ani na pogrzeb. Mimo że paszport załatwił mu sam minister do spraw wyznań.

Prosiłam ministra o ten paszport – bo Celina, bo pogrzeb… Celina? – powtórzył zaskakująco poruszony. – Ach, mój Boże, więc Celina…

Pamiętał ją, jak się okazało – z procesu Eichmanna. Był tam jedynym polskim dziennikarzem, Celina była świadkiem oskarżenia.

(„…wciąż jeszcze bardzo piękna, całkowicie wyzbyta sentymentalizmu, bądź pobłażania sobie”, napisze o niej Hannah Arendt w „Eichmann w Jerozolimie”).

Odprowadziliśmy ME na lotnisko, miał wrócić po dwóch tygodniach. Po tygodniu zadzwonił, żeby go z lotniska odebrać.

Spędził te dni z Antkiem, mężem Celiny. Antek starał się nie trzeźwieć, bo jak przestawał pić, to wpadał w rozpacz. Do tego był straszny upał. Do tego była makieta. Antek zaprezentował ją z wyraźną dumą: całe getto odtworzyli, ty byłeś tutaj, mówił i pokazywał ulicę Bonifraterską, Niemcy tam, jest brama na Umschlagplatz i Miła osiemnaście… I lampki zapalał, żaróweczki różnych kolorów. Widzisz? – mówił i zapalał. I gasił. Gasił i zapalał.

Jedna nie pali się, zauważył przytomnie ME. No nie, przyświadczył Antek. To Miła, żarówkę ma jakąś felerną.

Nie wiem, prawdę mówiąc, dlaczego wrócił tak prędko. Czego nie wytrzymał… Rozpaczy Antka? Upału? Bo nie tej makiety przecież.

Zobaczyłam ją dziesięć lat po ME. Myślałam, że jest większa. Mała była, stała na stole, przewodniczka kibucu uprzejmie zapaliła żaróweczki. Jedna nie chciała się palić, felerna jakaś.

W archiwum są dokumenty Celiny – jej papiery aryjskie, listy z getta z imionami i nazwiskami, jakby się bała, że nikt nigdy się o nich nie dowie („pisząc te słowa nie wierzymy, że się jeszcze zobaczymy kiedykolwiek”), są meldunki do Londynu, powojenny akt ślubu i pozwolenie na broń. Dostała je 30 listopada 1945: „Zezwolenie na posiadanie broni palnej bocznej systemu Walther kaliber 7,65”.

Był to pewnie wojenny pistolet, którym próbowała zatrzymać ciężarówkę. Jak z kanału wychodzili i jak Kazik nie chciał czekać na chłopców. W kanale zostali, ktoś miał po nich pójść, Celina krzyczała – czekać, bo strzelam, Kazik powtarzał, że wróci po nich i ciężarówka ruszyła.

Leżą na Miłej osiemnaście.

Anielewicz, Mira, jego narzeczona, Lutek z Miriam, swoją matką, Jurek Wilner (odezwała się niedawno studentka polonistyki, Jurek przepisywał do zeszytu ulubione wiersze, studentka chciałaby o tym zeszycie napisać pracę magisterską). I Ruth, o której opowiadał ME. Nie potrafiła się od razu zastrzelić, za siódmym razem strzeliła celnie. Miała ładną brzoskwiniową cerę, mówił ME, ale zmarnowała nam sześć naboi.

Jak 19 kwietnia ME zapalał znicz na Miłej osiemnaście, jak szeptał coś do kogoś czy sam do siebie, to w jidysz, to po polsku, jak osłaniałam mu ten znicz od wiatru, to o niej myślałam, o dziewczynie z brzoskwiniową cerą.

Na Miłej osiemnaście wre praca. Geofizycy mierzą, archeo- lodzy kopią. Dwa buty już wykopali, najpierw jeden, dziewczynki, chyba dziesięcioletniej, potem drugi, mniejszy, też dziewczynki.

Głośno było o tych butach, nawet „Daily Mail” o nich napisał i liczne media zagraniczne.

Poza butami wykopano kafle od pieca, naczynia, słoiczek po kremie Nivea i talmud. Znalezione artefakty wzbogacą w przyszłości Muzeum Getta.

Geofizycy pracują nieinwazyjnie, na przykład georadarem. Robią mapę tego, co znajduje się pod ziemią.

Zlokalizowano już pięć miejsc obiecujących dla archeologii – mówił szef geofizyków, Amerykanin. Jeśli na przykład zlokalizują kawałek metalu, krótki i zwarty, to wolno będzie przypuszczać, że znaleźli pistolet.

Szuka się wolontariuszy i wolontariuszek chętnych do pracy przy wykopaliskach, pasjonatów archeologii – ogłasza na swoich stronach powstające Muzeum Warszawskiego Getta.©

Celina – Cywia Lubetkin.

ME – Marek Edelman.

Dokumenty z archiwum czytałam dzięki Natalii Judzińskiej.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Pisarka i reporterka związana z „Życiem Warszawy”, „Polityką” i „Gazetą Wyborczą”, a od grudnia 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Laureatka wielu nagród, odznaczona Orderem Ecce Homo za „popularyzację uniwersalnych wartości moralnych”,więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 31/2022