Reklama

Ładowanie...

Apel do przyjaciół z Europy Wschodniej

04.10.2011
Czyta się kilka minut
Od 20 lat kraje Europy Wschodniej trwają w stanie niekończącej się "transformacji". Może sądzą, że można tak wiecznie. Nic bardziej błędnego. One potrzebują reform nie tylko po to, aby budować dobrobyt, lecz po to, aby chronić własną suwerenność.
W

W Warszawie na szczycie Partnerstwa Wschodniego spotkali się w minionym tygodniu przywódcy z Europy Wschodniej oraz Unii Europejskiej. Wypowiedzianych zostało wiele wzniosłych słów o wspólnych wartościach oraz wiele zapewnień o gotowości do współpracy. Padło też kilka pytań o demokrację i reformy.

Naiwnością byłoby oczekiwać więcej. Takie spotkania nie służą i nie mogą służyć szczerej rozmowie na temat tego, jak wyglądają dzisiaj sprawy za wschodnią granicą Unii.

Zwłaszcza że nie wyglądają one najlepiej.

Geopolityczne akrobacje

Ukraina, Białoruś i Mołdawia przez ostatnie 20 lat trwają w niekończącym się stanie "transformacji". Przez dwie dekady, jakie minęły od rozpadu ZSRR, żaden z tych krajów nie był w stanie podjąć strategicznej decyzji co do kierunku własnego rozwoju.

Tylko...

8279

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]