Ani spać, ani pisać...

25.07.2022

Czyta się kilka minut

 /
/

„Marność nad marnościami, mówi Kohelet, marność nad marnościami! Wszystko marność! (...) Człowiek się wysila i poświęca”, a jego „zajęcia nie przynoszą mu niczego, jak tylko ból i udrękę każdego dnia. Jego serce nie zaznaje spokoju nawet w nocy”. W takim razie, skoro nic nie jest warte choćby funta pakuł, człowiekowi nie pozostaje nic innego, jak siąść i płakać. „Mamo, ja nie wierzę w żadne gusła: / Czarny kot, trzynastka, wyjazd w poniedziałek, / a czasami w oczy zajrzy taka pustka, / o której nie wiedziałem. (...) Nie wierzę ja w żadne przesądy, / materialista dziejowy, / a jak sobie na uboczu siądę: / słowo, płaczące słowo” – mówi Władysław Broniewski. W wierszu „Obietnica”, napisanym po tragicznej śmierci córki Anki, czytamy: „Ta noc straszliwym ptaszydłem / siadła na mnie i kracze. / Oberwę, oberwę jej skrzydła, / wyrwę się, wyrwę rozpaczy”. „Córeczko moja daleka, (...) Com ci obiecał – spełnię: / wiersz mój odniosę ludziom, // by dawał pokój i światło, / miłość, nadzieję, radość, / choć niełatwo, córeczko, niełatwo / nieść wiersz i pod nim upadać...”. W wierszu „Jasność” poeta mówi: „A ja z tej mgły chcę uciec / w jasność, / powrócić do jasności, / zasnąć”. Ale co dalej, co zrobić z człowiekiem, który już nie może ani pisać, ani spać?

W słowackim dzienniku „Postoj” zamieszczono artykuł o samobójstwach księży. Proboszcz Ján Duda na pytanie o przyczyny tych tragedii stwierdza: „Troska o księży jest minimalna, jeśli nie zerowa. Kiedy zmogła nas korona, bywało, że nikt z wierzących nie zapukał i nie zapytał, czy proboszcz, księża czegoś nie potrzebują, a ze strony zwierzchników pies z kulawą nogą nami się nie zainteresował”. Natomiast psychoterapeuta Karol Pollák dopowiada: „Perfekcjonizm, brak akceptacji swojej grzeszności mogą zamiast do świętości prowadzić do choroby”. Ks. Andrej Darmo z centrum duchowości, który sam „przeżył wypalenie psychiczne”, chcąc pomóc współbraciom wyczerpanym psychicznie i przemęczonym, przyjmuje ich do swego ośrodka na miesięczny pobyt: „Obecnie – mówi – najczęściej kryzys dopada księży w średnim wieku, kiedy człowiek zaczyna sam siebie zauważać i oceniać, i odkrywać, że jednak jest się człowiekiem, że ma się również ludzkie potrzeby, co w środowisku księży staje się wielkim problemem. Okazuje się, że służąc Bogu, nie przestaje się być człowiekiem”.

Myślę, że w podobnym położeniu znajduje się również wielu mężczyzn, rówieśników księży. Wskazuje na to liczba odejść z kapłaństwa i rozwodów w tej grupie wiekowej. Ponoć przepada za nimi Diabeł Południa, jednako kuszący materialistów dziejowych i religijnych idealistów, co znaczy, że przyczyn śmiertelnej rozpaczy trzeba szukać na „uboczu”, w najgłębszej „mgle”. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 31/2022