Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Pozwól sobie na chwilę fantazji i wyobraź sobie tego człowieka w sytuacji, gdy podejmuje zaproszenie Jezusa: sprzedaje, co ma i rusza za Mistrzem. Nie jest to trudne do wyobrażenia, bo widzisz Piotra i innych uczniów. Większość z nich nie zostawiła wiele, ale są wśród nich synowie Zebedeusza, którzy opuścili łódź z najemnikami, i celnik Mateusz, który porzucił intratną posadę na cle.
Wydawać by się mogło, że powołani przez Jezusa będą ludźmi wolnymi. Tak jednak nie jest. Gdy apostołowie zaczynają się kłócić, kto z nich jest największy w królestwie Bożym, Chrystus mobilizuje ich, by pozostawili pragnienie zaszczytów, by zrezygnowali z chęci dominowania nad innymi, wyprzedzania ich na drodze świętości i pokory. Okazało się, że muszą zostawić nie tylko dobra materialne, ale i wartości niematerialne.
Na tym jednak nie koniec. Gdy po zmartwychwstaniu uczniowie idący do Emaus będą mówili o tym, że się spodziewali, iż Mesjasz przywróci królestwo Izraela, Jezus wyrzuca im brak wiary i ukazuje, na czym polega królowanie Boga. Uczniowie Jezusa muszą się zatem rozstać z narodową tradycją, ze swoimi nadziejami, marzeniami i zgodzić, że Bóg ciągle ich będzie zaskakiwał, bo Jego drogi nie są drogami ludzkimi.
Gdy apostołowie przyjęli Dobrą Nowinę o zmartwychwstaniu, okazało się, że to też nie koniec wyrzeczeń, wszyscy bowiem prócz jednego z nich stanęli w obliczu próby polegającej na oddaniu swego życia za Chrystusa.
Co masz czynić, by osiągnąć życie wieczne? Bezkompromisowo uwalniaj się od poczucia posiadania, aż po oddanie życia pod panowanie Chrystusa. Nie jest istotny punkt, w którym się znajdujesz, ale to, jak sprawnie potrafisz zostawiać za sobą kolejne posiadłości. Naśladowanie Chrystusa to nie gromadzenie, ale rozpraszanie, nie budowanie własnej doskonałości, ale umiejętność nieustannego zostawiania tego, co już się osiągnęło i wyruszania ku temu, co jeszcze przed Tobą, to droga ubożenia posunięta poza granice ludzkich możliwości. "Jakże trudno wejść do królestwa Bożego tym, którzy w dostatkach pokładają ufność". W dostatkach materialnych, własnych zasługach i wizjach, planach i nadziejach. Któż więc może się zbawić? Nikt. Nikt z nas o własnych siłach nie dojdzie do Królestwa. "U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga, bo u Boga wszystko jest możliwe".