Wyspiarze w Krakowie

Na tegoroczną odsłonę festiwalu organizatorzy przygotowali retrospektywę muzyki brytyjskiej.

08.09.2009

Czyta się kilka minut

Po wiekach historycznych zawirowań, licznych estetycznych przewartościowań, już to tłumieniu twórczej aktywności pod presją politycznych nacisków, już to bujnych jej renesansów, muzyka Wysp Brytyjskich w XX w. wyszła na prostą.

Dziś kompozytorzy z północnej Europy, a więc Anglii, Walii i Szkocji, co chętnie podkreślają, stanowią na rynku muzyki współczesnej artystyczne grono, z którego zdaniem trzeba się liczyć. I choć trudno byłoby - szczególnie w XXI w. - wykazać istnienie zespołu określonych cech stylistycznych nowej muzyki Wyspiarzy, postawa twórcza tych kompozytorów nie odbiega daleko od wartości, które nadawały rysy muzycznym portretom ich poprzedników.

Twórczość tę konstytuuje wszak gra paradoksów. Z jednej strony kompozytorzy ci stali bowiem zawsze z boku głównych estetycznych nurtów, które raz po raz rozlewały się po kontynencie Starej Europy, próbowali opierać się włoskim, francuskim, niemieckim i rosyjskim wpływom. Z drugiej - po swojemu, z charakterystyczną rezerwą, najnowsze zdobycze kompozytorskie twórczo wykorzystywali. Byli otwarci, ale i z dystansem, pokazywali, że są przyjaźnie nastawieni do nowego, ceniąc także dźwiękowe muzeum i hołubiąc rodzimą kulturę ludową, udowadniali, że przy niezwykle praktycznym zmyśle, który odbija się w bogatej twórczości o przeznaczeniu pedagogicznym, mają i nieposkromioną fantazję.

Łatwo się będzie o tym przekonać podczas tegorocznej odsłony festiwalu Sacrum Profanum. W Krakowie wystąpią najlepsze formacje muzyki współczesnej, zespoły, przed którymi nawet najbardziej skomplikowana i szalona partytura XXI w. nie ma tajemnic - brytyjska London Sinfonietta, niemieckie Ensemble Modern i Ensemble Recherche, austriacki Klangforum Wien, holenderski Asko Schönberg Ensemble, wreszcie - po raz pierwszy na festiwalu - słynny, założony przez Pierre’a Bouleza francuski Ensemble Intercontemporain.

Jednak podróż po muzyce Wielkiej Brytanii rozpocznie The Cinematic Orchestra, której towarzyszyć będzie Sinfonietta Cracovia. To koncert dla lubiących przyjemną aurę elektronicznych wariacji Jasona Swinscoe, ciekawe łączenie jazzowych improwizacji z pieczołowicie przygotowanymi samplami, muzykę wielkomiejską o nostalgicznym rysie. Zamknie zaś festiwal występ Aphex Twina, pierwszego artysty techno, którego twórczość trafiła do sal filharmonicznych, eksperymentatora zgrabnie poruszającego się w świecie elektronicznie modyfikowanych dźwięków, którego zmysł kolorystyczny doceniają nawet muzyczni puryści. W hali ocynowni ArcelorMittal Poland Aphex Twin zagra w towarzystwie Floriana Heckera, artysty, który wizualnymi efektami, nierzadko szokująco odrażającymi, wzmacnia percepcję muzyki. Choć kształt i program każdego koncertu Aphex Twina jest trzymany w tajemnicy, należy się spodziewać, że wieczór będzie przeznaczony tylko dla amatorów mocnych wrażeń estetycznych...

A co pomiędzy? Potężna dawka wyśmienitej, artystycznie wysmakowanej muzyki ośmiu twórców brytyjskich o międzynarodowej renomie. Peter Maxwell Davies i Harrison Birtwistle, wspólnie z niegranym w Krakowie Alexandrem Goehrem, tworzyli tzw. Grupę Manchesterską. Zafascynowani awangardą chętnie zrazu eksperymentowali, z dumą powoływali się na Schönberga i Weberna, później ich radykalizm stępił się znacznie, a język stał się bardziej złożony. Skłonność do kompozytorskiej precyzji u szkockich twórców, równolatków zresztą (1934), wciąż słychać. Davies w nieco pompatycznej symfonice o mahlerowsko-sibeliusowskim rodowodzie sięga po narodowe tematy i przyrodnicze inspiracje, Birtwistle przejawia myślenie ornamentalno-linearne, interesująco dialektyczne, w którym zestawia statyczność dźwiękową z niezwykłą fluktuacją wydarzeń muzycznych.

Pięć lat młodszy Jonathan Harvey to gwiazda muzyki współczesnej, najbardziej bodaj europejski z prezentowanych kompozytorów. Mocno związany z Francją, z przekonania zapatrzony w kulturę Dalekiego Wschodu, najlepiej realizuje się w muzyce elektronicznej. Pisze muzykę pełną tajemniczości, jednocześnie niezwykłą wyrazowo i kolorystycznie fascynującą. Podobnie "mało brytyjski" jest Brian Ferneyhough, modernista z krwi i kości, erudyta. Większość życia spędził poza ojczyzną, wykładając kompozycję na całym świecie, zaś dzięki spójnej koncepcji estetycznej należy do najbardziej wpływowych twórców starszego pokolenia (ur. 1943). Jego skomplikowane partytury pietyzm zapisu podniosły do rangi symbolu.

Oliver Knussen (ur. 1952) jest nie tylko kompozytorem, ale także świetnym dyrygentem. W obu profesjach debiutował w wieku 15 lat - poprowadził wówczas swoją I Symfonię. Początkowo pisał muzykę ekspresjonistyczną, zachowawczą, później poddał się wpływowi Eliota Cartera i od tej pory w jego utworach spotkać można kalejdoskopową zmienność temp, polirytmię, ale i ciekawe rozwiązania polifoniczne.

Mniej radykalne oblicze muzyki współczesnej reprezentują Mark--Anthony Turnage i George Benjamin. Ten pierwszy lubi muzykę agresywną, w której z przedziwnym zmysłem dramaturgicznym, podobnym trochę do Strawińskiego, łączy inspiracje modernistyczną awangardą z jazzem i rockiem. Drugi jest znanym kolorystą. Zapatrzony w Debussy’ego i Messiaena traktował barwę jako wartość w muzyce nadrzędną. Z czasem jednak upraszczał język muzyczny, koncentrując się na prostych strukturach rytmicznych, kreśląc przyjemne łuki melodyczne. Podobne powiązania z francuskim kręgiem inspiracji przejawia najmłodszy z kompozytorów, urodzony w 1967 r. Julien Anderson. Ostatni jednak coraz częściej tworzy muzykę o rytualnym charakterze, lamentacyjnie wzruszającą, ale też ekspresyjnie taneczną.

***

Jakkolwiek w pokazywanym na Sacrum Profanum pejzażu brytyjskim brakuje kilku nazwisk - chociażby najpierwszego awangardzisty Corneliusa Cardewa, brytyjskiego mistyka Johna Tavenera czy gwiazdy młodszego pokolenia Thomasa Ad?sa, nie wspominam o dobrze znanym Michaelu Nymanie - do Krakowa trzeba przyjechać. Zawsze wszak warto uzupełnić luki i nadrobić zaległości. A przyznajmy: jeśli w Polsce muzykę współczesną gra się rzadko, to brytyjską w szczególności.

7. Festiwal Sacrum Profanum, Kraków 13-19 września

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Muzykolog, publicysta muzyczny, wykładowca akademicki. Od 2013 roku związany z Polskim Wydawnictwem Muzycznym, w 2017 roku objął stanowisko dyrektora - redaktora naczelnego tej oficyny. Stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”.

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2009