Reklama

Ładowanie...

Jestem hybrydą

18.11.2008
Czyta się kilka minut
Dramaturgiczny nerw, teatralny pazur... Najbardziej charakterystyczną cechą wszystkich dzieł Mistrza jest przywiązanie do dźwięków autentycznie przeżytych, świadectwo wiary w muzyczną ekspresję.
Krzysztof Penderecki, Lusławice k. Tarnowa, 2003 r. /fot. Mariusz Makowski
S

Stawka była wysoka - paszport do krajów kapitalistycznych. W 1959 r. oznaczał przepustkę do artystycznego raju, gdzie młodzi gniewni darmsztadzkiej awangardy konstytuowali nowy porządek muzycznego świata. Krzysztof Penderec-

ki, świeżo upieczony absolwent krakowskiej Akademii Muzycznej, chciał w rewolucji estetycznej uczestniczyć, poznać jej najpierwszych bojowników - Pierre’a Bouleza, Luigiego Nona, Karlheinza Stockhausena, po swojemu adaptować ich kompozytorskie idee, wywoływać jakości wcześniej w muzyce nieznane.

Wysłał więc na ogłoszony właśnie konkurs Związku Kompozytorów Polskich anonimowo trzy utwory. Partytury "Strof" "Emanacji" i "Psalmów Dawida" okazały się bezkonkurencyjne. Jeden z najbardziej niepokornych wobec socrealistycznej doktryny estetycznej twórca zajął wszystkie miejsca na podium. Nareszcie był wolny.

...

12051

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]