Wsiadaj bracie, dalej, hop
Przed zaśnięciem nie powracał pod powieki żaden obraz z muzeum ani wieże średniowiecznej twierdzy. Widziałem za to samochody i ich kierowców, od pierwszego, który mnie zabrał, po ostatniego. I...
Wsiadaj bracie, dalej, hop
Przed zaśnięciem nie powracał pod powieki żaden obraz z muzeum ani wieże średniowiecznej twierdzy. Widziałem za to samochody i ich kierowców, od pierwszego, który mnie zabrał, po ostatniego. I...
Ładowanie...
Na drogę wychodziło się w pierwszych dniach czerwca, kilkanaście dni po otrzymaniu paszportu, nazajutrz po wbiciu weń wiz. Trzeba było odstać swoje w kolejce ze ściśniętym żołądkiem, tym bardziej że pamięć przechowywała w ciele dawną odmowę, ale dookoła wszystkich ściskało równo, widziałem to po napiętych twarzach i wzmożonej ciszy.
W pokoju ubek świdrował wzrokiem i wreszcie następowała ta najgorsza chwila: ubeckie palce zanurzały się w przegródkach, przelatywały przez paszporty, jakby liczyły gotówkę, wreszcie wyjmowały – bądź nie – granatową książeczkę. Jeśli jej nie znajdowały, grzebały w drugiej przegródce z białymi papierkami, które znaczyły wyrok tymczasowej śmierci.
Z paszportem w kieszeni wychodziło się na chodnik, pobłażliwie, lecz niemal tkliwie patrząc na stojących w długiej kolejce. Błogosławiony, euforyczny moment; tak łatwo było nam dogodzić. Wracałem do...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]