Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tablicę odsłonięto w 350. rocznicę aktu założycielskiego lwowskiej uczelni - w Paryżu, bo tam po abdykacji Jan Kazimierz został opatem i tam znajduje się jego grobowiec, w którym złożono jego serce (ciało spoczywa na Wawelu). Tablica ma być wyrazem wdzięczności, bo Wrocław czuje się intelektualnym spadkobiercą Lwowa.
Na tę szczególną okazję do Paryża zjechali c rektorzy wrocławskich uczelni, a także były rektor UJ - Franciszek Ziejka. Obecna była również wicemer Paryża Dani?le Pourtaud oraz ambasador RP we Francji Tomasz Orłowski i liczni przedstawiciele polskiej emigracji. Mszę świętą z tej okazji uświetnił arcybiskup Marian Gołębiewski.
Jak opowiadał dziennikarzom prezydent Dutkiewicz, choć idea zrodziła się już dawno, nie było prosto ją zrealizować. Mimo przychylności władz Paryża, ponad dwa lata zajęły kwestie formalne - to zrozumiałe, kościół jest bowiem zabytkiem klasy zerowej, jego niektóre elementy pochodzą z wczesnego średniowiecza. Każda zmiana w nim wymaga zgody.
Tablica to nie jedyny dowód na to, że Wrocław nawiązuje do lwowskiej tradycji. Miasto kilka lat temu sprowadziło insygnia rektorskie e lwowskiej uczelni i dziś są one dostępne dla oczu zwiedzających w muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Nasze uczelnie zaraz po wojnie działały pod jednym kierownictwem byłego rektora Uniwersytetu Lwowskiego. Czasy stalinowskie przyniosły rozdrobnienie, ale dziś w ramach Wrocławskiej Unii Akademickiej myślą o zjednoczeniu. W poszukiwaniu wspólnej tożsamości najlogiczniej więc odwołać się do historii i korzeni, a te ulokowane są właśnie we Lwowie - tłumaczy Paweł Czuma, szef Biura Prasowego Miasta Wrocławia.
Jak zaznacza Rafał Dutkiewicz, wszystkie te gesty są wykonywane w porozumieniu i za aprobatą obecnych gospodarzy Lwowa i Ukraińcy na pewno nie muszą czuć się nimi zaniepokojeni.
- Dzieją się rzeczy, które jeszcze kilka lat temu były nie do pomyślenia. Tak jak my przyjęliśmy jako część naszej tożsamości także niemiecką historię Wrocławia, tak na Ukrainie dokonują się przemiany mentalne i akceptacja dla wielowiekowej, polskiej historii Lwowa - mówi prezydent Wrocławia.
Najlepszym tego dowodem jest wspólna inicjatywa władz Wrocławia i Lwowa: realizowana przez Kolegium Europy Wschodniej budowa we Lwowie, na Wzgórzach Wuleckich, pomnika, który ma upamiętnić profesorów zabitych przez Niemców w lipcu 1941 r.
- Razem z Ukraińcami wybieraliśmy c projekt pomnika, razem doprowadzimy do jego budowy jeszcze w tym roku, i razem go odsłonimy - mówi Paweł Czuma.
Wrocław wyasygnuje większość środków na budowę monumentu, ale inicjatorzy pomysłu chcą zmobilizować też społeczeństwo. W tym celu prowadzona jest zbiórka publiczna. Wpłat można dokonywać na rachunek:
73 1440 1185 0000 0000 0676 4592; Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego,
pl. Biskupa Nankiera 17, 50-140 Wrocław; tytułem:
budowa Pomnika Pomordowanych Profesorów Lwowskich.