Reklama

Ładowanie...

Wilia

16.12.2008
Czyta się kilka minut
Nie ma jednego kanonu wigilijnego jedzenia. Święta (te wielkie, ale szczególnie Boże Narodzenie i wigilia właśnie) to jeden z rzadkich momentów w naszym kulinarnym życiu, kiedy się nie pozwalamy zglajchszaltować, kiedy jemy, co dostaliśmy w spadku od rodziny, regionu, zwyczaju - i kiedy tę tradycję na swój sposób twórczo przekształcamy.
Wigilia 1966 r. / fot. Romuald Broniarek, Forum
B

Była zima, ale dziwna. Ciepło, ulice do czysta pozamiatane, i to francuskie miasteczko, które chyba nigdy nie zaznało śniegu. Mistral, kurzysty wiatr, niósł zapach od leniwego cielska rzeki. Nadchodziła Wigilia, a do stołu szykował się kanadyjski Żyd, złośliwy agnostyk z Hiszpanii, dziewczyny z Litwy, Bułgarka znająca tylko trzy tematy: papierosy, pieniądze i prozę Prousta.

Szykowali się, choć niby nie. Każdy z innego kraju i każdy z ukosa patrzył na obyczaje drugiego. Każdy niby mówił, że to nie jego tradycja i do niczego się nie szykuje, ale przecież wszyscy przyjęli zaproszenie do stołu. Kobieta agnostyka gotowała przez cały dzień, a on za nią chodził krok w krok i ofukiwał bez przerwy: "Co ty sobie k... myślisz? Co ty mi tu zabobon uprawiasz? Przestań gotować. Przestań natychmiast". Fukał jak stara baba, a ona pozostała głucha na jego gadaninę, głucha na...

16336

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]