Reklama

Ładowanie...

Wieloboista

24.11.2011
Czyta się kilka minut
Marek Bieńczyk: Pojawiające się w mojej prozie uskoki mają na celu "przekazanie" narracji czemuś lub komuś innemu. W ten sposób nacinam tekst, by przez szczelinę wyciekł sens, który w danym momencie przewodzi pisaniu, tak jak woda wycieka z rzeki, gdy rozkopiemy brzegi.
R

Ryszard Koziołek: Jesteś obiektem zazdrości, którą można by nazwać systemową. Wielu przedstawicieli tzw. branży humanistycznej zazdrości Ci nadzwyczajnej sprawności pisarskiej. Z tą zazdrością trzeba żyć, ale żeby żyć, trzeba sobie z nią jakoś radzić. Próbowałem to uczynić, szukając kategorii adekwatnej do Twoich licznych zatrudnień. I znalazłem: jesteś wieloboistą. Wielobój to dyscyplina, którą uprawiają ci, co nie mogą się zdecydować na pojedynczą konkurencję. Kiedy jednak przyjdzie im zmierzyć się z mistrzem konkretnej dyscypliny, to nie mają szans. Czy czujesz się wieloboistą polskiej literatury?

Marek Bieńczyk: Wielobój to sport, którego nikt nie lubi. W relacjach z mistrzostw świata wielobój się pomija. Jeśli w ogóle jest co pomijać, bo zazwyczaj eliminacje odbywają się w piątek rano albo w sobotnią noc, kiedy już nikt nie siedzi...

8326

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]