Trzy filmy Josepha Loseya na VoD, które trzeba zobaczyć

Joseph Losey to kawał historii kina. Amerykanin w Europie, człowiek z pogranicza ekranu i sceny, weteran wojenny, zagorzały lewicowiec, badacz mechanizmów przemocy.

03.03.2023

Czyta się kilka minut

Kadr z filmu „Służący” / World History Archive / East News /
Kadr z filmu „Służący” / World History Archive / East News /

Na polskich platformach streamingowych zobaczyć można ledwie trzy jego filmy, nakręcone przed słynnym „Posłańcem” (1971). Reżyser zrealizował je w Wielkiej Brytanii, gdzie osiadł na stałe, zmuszony do emigracji przez maccarthystowskie „polowanie na czarownice”.

Chociaż miał bogate doświadczenie teatralne, doskonale przysłużyła mu się współpraca z Haroldem Pinterem, autorem scenariuszy do trzech jego filmów (czasami brytyjski dramatopisarz pojawiał się także w epizodycznych rolach). Prócz wymienionego tytułu był to „Służący” (1963) i „Wypadek” (1967), które na VoD można zobaczyć jeszcze tylko do końca tego miesiąca. Łączy je również powściągliwe aktorstwo Dirka Bogarde’a, obecnego również w trzecim z dostępnych filmów, „Za króla i ojczyznę” (1964). Nawet jeśli dzisiaj to kino pod wieloma względami trąci myszką, stanowi ciekawy punkt odniesienia w kwestii tego, w co i jak grają ze sobą ludzie. W cywilu czy w mundurze.

Nie zestarzała się z pewnością loseyowska – i w dużej mierze pinterowska – ironia. Dotyka ona przede wszystkim podziałów klasowych, oczywiście w wydaniu brytyjskim, ale spokojnie mogą się w niej przejrzeć inne społeczności. Koreańczyk Bong Joon-ho ze swoim „Parasite” czy Szwed Ruben Östlund z filmem „W trójkącie” mogliby się uważać za dłużników Loseya.

Nakręcony równe sześćdziesiąt lat temu „Służący” opowiada bowiem o małej rewolucji: perfekcyjny kamerdyner w białych rękawiczkach wykorzystuje słabość i naiwność swojego panicza, by przejąć nad nim władzę. Ów skrót nie wyczerpuje misternej intrygi, podskórnego napięcia ani iście brytyjskiego sarkazmu. Pikanterii dodają rozsiane tu i ówdzie sugestie homoerotyczne (sam Bogarde też był ukrytym gejem), co pozwala sądzić, iż w tej historii chodzi tak naprawdę o chłopackie gry i zabawy. Nie przypadkiem kobietom przypadły, nomen omen, role służebne. Swingujący Londyn zostaje poza kadrem i niemal wszystko odbywa się w zamkniętym wnętrzu willi, gdzie jak pod lupą oglądać można dynamikę i dialektykę stosunków międzyludzkich.

„Wypadek” przynosi znacznie brutalniejszą rozprawę z „dżentelmenami” – tym razem jest to środowisko oksfordzkich akademików w tweedach i z fajkami w zębach. Fabuła odtwarzająca okoliczności tytułowego zdarzenia mówi wprost, że seks i władza są ze sobą nierozerwalnie splątane. I dotyczy to zarówno hierarchii uniwersyteckich, jak też tamtejszych relacji między płciami. Jeśli komuś może się jeszcze wydawać, że ruch #metoo to dzisiaj fanaberia, niechaj z uwagą obejrzy film Loseya.

Na linii profesor–studentka, profesor–student, profesor–jego żona czy profesor–inny profesor dzieją się rzeczy arcyciekawe. I można oczywiście uznać je za obyczajowy anachronizm powielony przez twórców filmu, lepiej jednak z dzisiejszej perspektywy rozkoszować się autokompromitacją szacownych bohaterów, którym relacja pedagogiczna najwyraźniej pomyliła się z przemocą.

Joseph Losey

Równie krytyczny, tym razem wobec mechanizmów i hierarchii wojskowych, okazuje się film „Za króla i ojczyznę”, kameralne kino wojenne, zwrócone ku psychologii i starciu moralnych racji. Bogarde gra angielskiego kapitana z pierwszej wojny światowej, który przed sądem polowym próbuje wybronić młodego dezertera (Tom Courtenay). Ten czarno-biały obraz to antypody nowego „Na zachodzie bez zmian”, mimo że sceneria znajoma: podtopione okopy, tabuny szczurów, kikuty drzew, ludzkie i końskie truchła... Cała gra toczy się bowiem o jedno mało znaczące życie – jak udowodnić, że szeregowiec, któremu grozi rozstrzelanie, nie jest przestępcą czy tchórzem, lecz działał pod wpływem szoku? I w tym przypadku, choć wyraźnie ciąży na nim teatralny rodowód, Losey patrzy z gorzką ironią na sytuację swego bohatera, rozdartego między prawem a poczuciem sprawiedliwości. Bowiem wojna, podobnie jak klasowy porządek, rządzi się trudnymi do podważenia zasadami i nie zostawia zbyt wiele miejsca idealistom. To zresztą gatunek prawie wymarły w całym kinie Loseya.

Filmy JOSEPHA LOSEYA: „Służący”, „Wypadek”, CANAL+, Play Now, do 31 marca. „Za króla i ojczyznę”, FlixClassic.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej