Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Marcin Żyła: Czy wtorkowe prawybory w Indianie to punkt zwrotny w kampanii przed wyborami prezydenckimi w USA?
Laura Merrifield Albright: Wyniki głosowania są zaskakujące. Donald Trump wygrał prawybory republikańskie z dużą przewagą nad Tedem Cruzem. Teraz już nic nie zatrzyma go w marszu po nominację na oficjalnego kandydata partii. Najpierw Cruz, a potem także John Kasich – którzy tydzień wcześniej ogłosili wymierzony przeciw Trumpowi sojusz – po głosowaniu w Indianie zawiesili swoje kampanie. Wielu Republikanów nie może się otrząsnąć z szoku.
W prawyborach Partii Demokratycznej zwyciężył Bernie Sanders. Co więcej, jego przewaga nad Hillary Clinton wyniosła 5 proc. To dużo, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę, że kampania Sandersa w Indianie była bardzo intensywna. Prawie na pewno nie otrzyma on nominacji swojej partii, ale i tak trudno go będzie uznać za przegranego.
Czego możemy spodziewać się w najbliższych tygodniach?
U Republikanów liczy się już tylko Donald Trump. Zaczynają się już spekulacje, kogo wybierze on na swojego kandydata/kandydatkę na wiceprezydenta. Czy będzie to ktoś zorientowany propartyjnie, czy jeszcze bardziej konserwatywny? Czy będzie uzupełniał Trumpa, czy raczej potęgował jego dotychczasowy przekaz?
W Partii Demokratycznej zwycięstwo Sandersa jest raczej symboliczne. Obowiązuje tu proporcjonalny podział głosów delegatów partyjnych i Clinton wciąż ma dużą przewagę. Myślę, że Sanders będzie walczył do ostatnich prawyborów na początku czerwca – także po to, aby pokazać partyjnym kolegom, że powinni liczyć się z jego elektoratem.
Co stanie się ze zwolennikami Sandersa po jego przegranej?
Wysokie poparcie dla Sandersa – zwłaszcza wśród młodych wyborców – pokazuje, że wśród części Demokratów jest duża potrzeba zmian. Nie chodzi oczywiście o pisanie na nowo programu partii, lecz o sam sposób mówienia o polityce. Najwyrażniej wśród wielu Amerykanów postulaty wznoszone przez Sandersa trafiają na podatny grunt. Jeśli Hillary Clinton zostanie prezydentem, może zaoferować Sandersowi ważną funkcję w swojej administracji.
W niedawnym sondażu telewizji CNN aż połowa zapytanych o to zwolenników Partii Republikańskiej zadeklarowała, że czuje się „zdradzona” przez liderów partii. Czy Donald Trump zagraża jej jedności?
Wielu Republikanów jest rozczarowanych zwycięskim pochodem Trumpa przez Stany Zjednoczone. Niechętni są mu także niektórzy najważniejsi politycy republikańscy – choć trudno od nich wymagać, aby deklarowali to publicznie. Mają jednak związane ręce. Wiedzą, że elektorat Trumpa jest nieprzychylny waszyngtońskiej elicie. Gdyby w jakiś sposób próbowali zmniejszyć znaczenie wyników prawyborów, tylko zwiększyliby ten gniew.
Rozmawiał Marcin Żyła
Dr Laura Merrifield Albright jest politolożką, wykładowczynią na wydziale historii i nauk politycznych University of Indianapolis w stanie Indiana. Specjalizuje się m.in. w analizie amerykańskich kampanii wyborczych.
CZYTAJ TAKŻE:
- Udział w wyścigu o nominację zawiesił Ted Cruz, najgroźniejszy rywal Donalda Trumpa – pisze z Indianapolis Marcin Żyła.
- Jak z bliska wyglądają przedwyborcze wiece Donalda Trumpa? Oto relacja z niewielkiego miasta w stanie Indiana, które w ostatni weekend odwiedził jeden z najbardziej kontrowersyjnych polityków Ameryki.