Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wolę więzienie niż złamanie tajemnicy spowiedzi” – zadeklarował arcybiskup Melbourne Peter Comensoli, komentując trwające w australijskim stanie Victoria prace nad przepisami nakazującymi księżom informowanie organów ścigania o wszelkich znanych przypadkach pedofilii. Pod sankcją dwóch lat więzienia będą zobowiązani donieść także o przestępstwach, o których dowiedzieli się podczas spowiedzi. Analogiczne przepisy wprowadziły już – lub zamierzają to zrobić – pozostałe stany i terytoria australijskie. Na początku lipca watykańska Penitencjaria Apostolska przypomniała, że spowiednik dowiaduje się o grzechach „nie jako człowiek, ale w imieniu samego Boga” .
Abp Comensoli tłumaczył, że Kościół zachęca spowiedników do nakłaniania osób wyznających grzech pedofilii, aby „wyznały swe czyny poza konfesjonałem”. „Prawa dzieci muszą mieć pierwszeństwo przed starożytnymi rzymskimi tradycjami” – powiedział tymczasem premier Victorii Daniel Andrews. Chrissie Foster, znana działaczka na rzecz ofiar, przypomniała zeznania pedofila ks. Michaela McArdle’a z 2004 r.: spowiadał się ze swoich przestępstw ponad 1500 razy 30 różnym spowiednikom; zalecali mu modlitwę.
Trudno jednak wyobrazić sobie spowiedź bez chroniącej ją tajemnicy. ©℗