Świadectwo: koniec i początek

Świadectwo jest początkiem ewangelizacji – stwierdził przeszło pół wieku temu święty papież Paweł VI („Evangelii nuntiandi”, 21).

11.02.2019

Czyta się kilka minut

To oczywiste: bez świadectwa, i to radykalnego, nigdy nie sprowokujemy pytań, na które odpowiedzią z naszej strony może być jedynie kerygmat. Czytana niedawno perykopa z Ewangelii św. Marka, opowiadająca o pierwszym rozesłaniu Dwunastu (Mk 6, 7-13), potwierdza tę zasadę. Dopisuje jednak istotne uzupełnienie: świadectwo musi być nie tylko pierwszym, ale i ostatnim słowem ewangelizacji.

Musi być jej słowem pierwszym – dlatego właśnie we wspomnianej perykopie tyle jest mowy o tym, w jaki sposób mają żyć i postępować głosiciele Ewangelii: „przykazał im, żeby nic ze sobą nie brali na drogę oprócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien. I mówił do nich: Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie”. Jezus, posyłając Apostołów, nie formułuje precyzyjnie „spisu treści” zawierzonego im przekazu, nie wykłada kaznodziejstwa i nie sprawdza umiejętności krasomówczych. Za to – i tu jest bardzo detaliczny – zobowiązuje ich do ubóstwa, a także bezinteresowności i niewybrzydzania na warunki, w których się znajdą. Jako pierwszych adresatów apostolskiej misji wskazuje chorych. Mamy więc wybór ubogich odbiorców i ubogich środków. To musi pociągać – tak było i tak jest.

Zamykając jednak swoje pouczenie, Jezus mówi: „Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich”. Kto wie, czy nie pada tu wezwanie trudniejsze niż wymienione poprzednio? W jaki sposób „strząsnąć proch”, by stało się to świa­dectwem, a nie antyświadectwem?

Świadectwo chrześcijańskie jest jedno: zawsze musi być wyrazem miłości. Jezus mówi: wobec tych, którzy was nie chcą słuchać i którzy was odrzucają, macie na koniec złożyć świadectwo miłości. Wtedy owo „strząśnięcie prochu z nóg” nie będzie wcale oznaczać: „nie chcemy mieć z wami nic wspólnego” czy „brzydzimy się wami, waszymi decyzjami i sposobem życia”. Nie. Będzie raczej oznaczać: „nie chcieliśmy wam niczego zabrać”, „nie przyszliśmy do was, by zrobić interes”.

Świadectwo miłości w chwili odrzucenia – to bardzo mocne słowo. Jedno z takich słów wypowiedział wspominany 6 lutego św. Paweł Miki, XVI-wieczny męczennik z Japonii. Przed ukrzyżowaniem powiedział: „Myślę, że skoro doszedłem do tej chwili, nikt z was nie będzie mnie podejrzewał o chęć przemilczenia prawdy. Dlatego oświadczam wam, że nie ma innej drogi zbawienia poza tą, którą podążają chrześcijanie. Ponieważ ona uczy mnie wybaczać wrogom oraz wszystkim, co mnie skrzywdzili, dlatego z serca przebaczam królowi, a także wszystkim, którzy zadali mi śmierć, i proszę ich, aby zechcieli przyjąć chrzest”.

Ważne jest świadectwo, które otwiera drzwi przepowiadaniu. Ale może ważniejsze jest to, które – gdy przepowiadanie zostało odrzucone – tych drzwi nie zatrzaskuje? ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 7/2019