Sądny dzień

O to nadchodzi dzień, palący jak piec, a wszyscy zuchwali i czyniący zło będą jak słoma. Ten nadchodzący dzień spali ich – mówi Pan Zastępów.

11.11.2013

Czyta się kilka minut

Nie pozostanie po nich ani korzeń, ani gałązka” – mówi prorok Malachiasz o tych, którzy mu zarzucali, że bałamuci ludzi opowiadaniami o Bogu, co prawda, nie rychliwym, ale sprawiedliwym. Współwyznawcy Malachiasza, ci rozczarowani jego nauczaniem, mówili: „Nie warto służyć Bogu! Jaki pożytek z tego, że przestrzegaliśmy Jego poleceń i w smutku pokutowaliśmy. Tymczasem zuchwałych musimy uznać za szczęśliwych”. Trzeba przyznać, że wzorem Malachiasza i nam zdarza się ciskać gromy i narzekać, a nawet, idąc za wrogami proroka, po cichu złorzeczyć Bogu.

Sprawa wydaje się prosta. Jeśli chcemy, żeby ten świat nadal istniał, ze złoczyńcami nie ma się co cackać. Sami sobie winni, dla takich między nami miejsca nie ma. Skoro jednak jest prawdą, że ludzka sprawiedliwość nie zawsze, a raczej tylko czasami, jest w stanie dosięgnąć winnego, dobrze, że jest wszechmogący Bóg, jemu żaden grzesznik nie umknie. Jak nie za życia, to po śmierci, ale swoje będzie musiał złoczyńca odpokutować. Wcześniej czy później dzień rozprawy nadejdzie. To prawda, Malachiasz ma rację, ale nie do końca. Ten dzień sądu i wymierzania sprawiedliwości już nadszedł, nawet datę potrafimy podać. Proroctwo spełniło się, Bóg dotrzymał danego słowa, ale spełniło się inaczej, niż przewidywali prorocy czy psalmiści. Sąd się odbył, ale po Bożemu, a to nie znaczy, że tak, jak człowiek by tego chciał, czy sobie wyobrażał. Mało tego, ten sądny dzień wciąż trwa.

Zuchwali, pyszni, czyli my, wzorem naszych ojców w wierze, dopuściliśmy się zbrodni, zabiliśmy niewinnego człowieka i jak się okazało, więcej niż proroka, ale z tego powodu nikomu nic złego, strasznego się nie stało. Żadna wrząca siarka, żaden sodomsko-gomorski ogień nikogo nie spopielił. Przeciwnie, wciąż ten straszny dzień widzimy jako najszczęśliwszy z najszczęśliwszych i to wcale nie dlatego, że pokonaliśmy kogoś, o kim sądziliśmy, że jest złoczyńcą. Zagrażał przecież najświętszym wartościom – religii i narodowi. Niestety, nie był to jedyny ani ostatni przypadek w historii ludzkości, dzisiaj dzieje się podobnie. Przykładów nie trzeba daleko szukać, wystarczy otworzyć gazetę czy włączyć radio.

O tym, że sąd nad nami wciąż trwa, każdego roku przypomina liturgia Wielkiego Piątku. W ten dzień staje przed nami Jezus, któremu wyrządziliśmy i wyrządzamy krzywdę największą z możliwych. Zaatakowaliśmy Jezusa i On się nam poddał. Zażądaliśmy od Niego Jego życia i On nam je oddał. Wszystko po to, by nikt nie wątpił w Jego miłość, dzięki której sąd Boży nie jest karą, ale miłosierdziem. Jeśli zatem mamy się kogoś i czegoś obawiać, to samych siebie. Ze strony Boga nic nam nie grozi. Na dobrą sprawę również zuchwali ludzie też niewiele wskórają, jeśli tylko my sami nie stoczymy się tam, gdzie oni i Zwodziciel chcą nas zepchnąć – w nienawiść, chęć zemsty, chęć poniżania i tryumfowania nad innymi. Dając się zgorszyć, tym samym wymierzamy sobie karę, gdyż zaczynamy żyć złudzeniami. A te, jak wiadomo, nie sprzyjają szczęściu. Jezus mówi: „Uważajcie! Nie dajcie się ogłupić! Bo wielu przyjdzie w moim imieniu, mówiąc: »Jam jest Nim!«, i »Czas nadszedł!«. Nie chodźcie za nimi. A kiedy usłyszycie o wojnach i przewrotach, nie wpadajcie w panikę. Bo te rzeczy muszą się zdarzyć najpierw, ale koniec nie nastąpi zaraz”. Sami sobie musimy odpowiedzieć, kto jest najskuteczniejszym uwodzicielem i „ogłupiaczem”...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2013