Prezydent się poderwał

W ciągu minionych pięciu lat takich prób wybicia się na niepodległość było wiele.

11.01.2021

Czyta się kilka minut

Na pierwszy rzut oka pierwsze weto prezydenta w nowej kadencji nie ma wielkiego ładunku politycznego – dotyczy ustawy o organizacji wewnętrznej rządu. Można byłoby nawet wierzyć, że Andrzejowi Dudzie nie przypadł do gustu pomysł, aby nadzór nad Lasami Państwowymi przeszedł z generalnie dość ekologicznego resortu środowiska do zazwyczaj bardziej utylitarystycznie nastawionego ministerstwa rolnictwa. Prezydent przebąkuje jeszcze, że nie podobał mu się mechanizm, który doprowadziłby do przyznania podwyżek sporej części wiceministrów.

Ale prawdziwy powód jest inny: Duda chce wstać z kolan. Zawetowana ustawa nie ma wielkiego znaczenia społecznego – jest za to kluczowa dla działania rządu. Bez niej nie można wprowadzić w życie jego zapowiedzianej we wrześniu struktury, z nowymi ministerstwami.

A zatem to jasny sygnał do centrali PiS. Jeszcze przed wetem prezydent stwierdził, że na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich widziałby Jana Rokitę – czym odciął się od kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka.

Jednocześnie przebudowuje kancelarię, która nie grzeszyła do tej pory efektywnością. Doradcą rolnym Dudy został były minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, wyrzucony z rządu za sprzeciw wobec „piątki dla zwierząt”. Wcześniej doradcami prezydenta zostali znienawidzeni na Nowogrodzkiej były rzecznik PiS Marcin Mastalerek oraz były poseł PiS Łukasz Rzepecki. W ostatnich dniach na inne stanowisko został przeniesiony szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Zwany „wiceprezydentem”, był uważany za źródło napięć w otoczeniu Dudy.

W ciągu minionych pięciu lat takich prób wybicia się na niepodległość było wiele. Duda się miota – i to jest problem w jego relacjach z PiS. Ale nie jest to problem główny. Zasadniczą kwestą jest to, że prezydent właściwie nie ma kontaktów z Jarosławem Kaczyńskim, bo nie jest politycznym partnerem dla prezesa PiS. Żadne weto tego nie zmieni. Po wszystkich dotychczasowych zrywach i wetach Duda zawsze i tak wracał na łono partii. Nie ma przesłanek, by sądzić, że tym razem będzie inaczej. ©

Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „Tygodnikiem”.

Czytaj także: Bóg, prezes, Ojczyzna - Andrzej Stankiewicz o drugiej kadencji Andrzeja Dudy

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz Onetu, wcześniej związany z redakcjami „Rzeczpospolitej”, „Newsweeka”, „Wprost” i „Tygodnika Powszechnego”. Zdobywca Nagrody Dziennikarskiej Grand Press 2018 za opublikowany w „Tygodniku Powszechnym” artykuł „Państwo prywatnej zemsty”. Laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 3/2021