Prawa ręka papieża

Wyczekujący konkretów w rządzeniu Kościołem mają konkret: Franciszek powołał nowego sekretarza stanu. Został nim dyplomata od zadań specjalnych.

03.09.2013

Czyta się kilka minut

 / Fot. REUTERS / FORUM
/ Fot. REUTERS / FORUM

Papież Franciszek zaczynał już denerwować nawet niektórych swoich elektorów. Arcybiskup Nowego Jorku kard. Timothy Dolan w końcu lipca w wywiadzie udzielonym „National Catholic Reporter” żalił się: „Chcieliśmy kogoś ze zdolnościami menadżerskimi, z leadership, a do dzisiaj niewiele widać”. I dodał: „Oczekuję, że po letniej przerwie pojawi się jakiś sygnał zmian w zarządzaniu Watykanem”. Papież Franciszek zachwycił swoim stylem świat, ale w samym Rzymie słychać było pomruki, że „populizm”, że gesty i nic poza tym. Tymczasem Franciszek nie spieszył się, jego abominacja do splendorów, styl i treść codziennych homilii, on sam – już zaczął wywierać wpływ. Dla niektórych ludzi Kościoła wszystko to było niewątpliwie sygnałem ostrzegawczym, że ich epoka się kończy. Personalne i strukturalne decyzje papieża Franciszka do tej pory dotyczyły watykańskich finansów IOR-u i zarządu majątkiem Stolicy Apostolskiej. Papież szereg decyzji podejmował bez pomocy Sekretariatu Stanu (np. wizyta na Lampedusie), powoływał komisje, nie zawsze – jak się okazało – mając dostateczny wgląd w dossier osób do nich powoływanych. Teraz, na progu jesieni, wyczekujący konkretów mają konkret: Franciszek powołał nowego sekretarza stanu. Został nim Włoch abp Pietro Parolin, dyplomata z dużymi sukcesami.


KIM JEST SEKRETARZ STANU


Kim w strukturach Stolicy Apostolskiej jest sekretarz stanu? Nie miejsce tu na opowieść o historii kurii rzymskiej w ogóle i historii tego urzędu w szczególności. Obecny jego charakter określa drugi rozdział konstytucji Jana Pawła II „Pastor bonus”, dokument, który uaktualnił posoborową reformę kurii dokonaną przez Pawła VI.

Sekretariat stanu – pod przewodnictwem kardynała sekretarza stanu, którego wspiera zastępca (sostituto) – jest przede wszystkim sekretariatem papieża. Ten najliczniejszy organ kurialny – liczący stu kilkudziesięciu urzędników – dzieli się na dwie sekcje. Sekcja Spraw Ogólnych towarzyszy pracy codziennej papieża, przygotowuje w ostatecznej formie konstytucje apostolskie, listy apostolskie i inne dokumenty, koordynuje pracę dykasterii, przygotowuje nominacje papieskie, publikuje dokumenty w dzienniku urzędowym „Acta Apostolicae Sedis”, czuwa nad dziennikiem „L’Osservatore Romano” i ogłasza statystyki dotyczące Kościoła. Druga sekcja, ds. stosunków z państwami, zajmuje się kontaktami z rządami oraz z międzynarodowymi organizacjami. To jej podlegają przedstawicielstwa dyplomatyczne Stolicy Apostolskiej. Domeną jej działalności są też nominacje biskupów, które często wymagają uzgodnienia z rządami. Sekcję tę wspomaga w pracy ciało doradcze, złożone z kardynałów i biskupów. Funkcje sekretarza stanu porównuje się do funkcji premiera, funkcję sekretarza drugiej sekcji do ministra spraw zagranicznych.


ONI PRZESZLI DO HISTORII


Faktyczna rola sekretarza stanu zależy od stopnia zaufania, jakim darzy go papież i jego osobowości. W historii byli wybitni sekretarze stanu i byli tacy, którzy nie weszli do historii. Ich wkład w wielkość niektórych pontyfikatów trudno, patrząc z zewnątrz, zauważyć, bowiem ich zadaniem jest wspieranie papieża, nie zaś promowanie własnej osoby.

Najsławniejsi z nich są zwykle kojarzeni z historycznymi wydarzeniami, w których mieli udział. Ercole Consalvi (dwukrotnie sekretarz stanu Piusa VII) kojarzy się z Napoleonem i restauracją, Giacomo Antonelli (papieżem był Pius IX) z potępieniem liberalizmu, Mariano Rampolla (Leon XIII) z „realistyczną polityką”, Merry del Val (Pius X) z potępieniem modernizmu, Pietro Gasparri (Pius XI) z włoskim konkordatem z czasów Mussoliniego, Eugenio Pacelli (także Pius XI) z II wojną światową (jako sekretarz stanu przygotował tekst potępiającej narodowy socjalizm encykliki Piusa XI „Mit brennender Sorge”). Jedynie Pacelli został wybrany papieżem (gdyby nie weto cesarza Austrii zgłoszone przez Polaka, kard. Puzynę, papieżem zostałby Rampolla). Jako Pius XII przez wiele lat obywał się bez sekretarza stanu, powierzając związane z tym urzędem obowiązki zaufanym współpracownikom, z których pierwszy, Domenico Tardini, będzie potem sekretarzem stanu Jana XXIII, drugi, Giovanni Battista Montini – papieżem Pawłem VI. Ten ostatni wprowadzi zmiany w strukturę kurii, umieszczając na jej szczycie właśnie Sekretariat Stanu.

Od czasu Pawła VI sekretarz stanu jest rodzajem łącznika między papieżem a kurią. Wszystkie dokumenty urzędów watykańskich przechodzą przez jego ręce. Urząd ten pełnił za czasów Pawła VI (od 1969) człowiek spoza kurii, francuski kardynał Jean Villot. Jan Paweł II zatrzymał go na stanowisku, a po jego niespodziewanej śmierci sekretarzem stanu mianował wytrawnego dyplomatę kard. Agostina Casaroliego, który zapisał się w historii jako ten, który kształtował wschodnią politykę Watykanu. Następcą Casaroliego (od 1991) był – także dyplomata – kard. Angelo Sodano. Z jego osobą nie wiąże się nic szczególnego.

Benedykt XVI powołał na ten urząd dawnego współpracownika z Kongregacji Nauki Wiary kard. Tarcisia Bertonego. Gorliwy salezjanin, oddany papieżowi bez doświadczenia i przygotowania do pełnionej funkcji uważany jest powszechnie za odpowiedzialnego za niefortunne sytuacje, w jakich znajdował się papież i Stolica Apostolska. Papież wiele razy odczuwał brak skutecznego wsparcia. Najgłośniejszy przypadek to „przeoczenie” oświadczeń biskupa negacjonisty w chwili zdjęcia ekskomuniki z Lefebrystów (2009 r.). Wtedy zaistniałą sytuację wyjaśniał sam papież w liście do biskupów (10 marca 2009 r.), wspominając w nim zresztą o niedomogach swojej kurii. W tym okresie niektóre funkcje sekretarza stanu nieformalnie, lecz skutecznie, przejmował osobisty sekretarz papieża Benedykta, ksiądz (dziś arcybiskup) Georg Gänswein.


CZŁOWIEK OD ZADAŃ SPECJALNYCH


Papież Franciszek zwlekał z nominacją nowego sekretarza stanu, choć wielu tego od niego oczekiwało. Prawdopodobnie nie chciał pospiesznie dezawuować nominacji poprzednika. Może zresztą się rozglądał, wiedząc, że powodzenie przyszłej reformy w znacznym stopniu zależy od tego, kto zajmie to kluczowe miejsce. Po epizodzie z kardynałem Bertonem, sekretarzem stanu znów zostaje doświadczony, wybitny dyplomata Pietro Parolin.

Dotychczasowy nuncjusz w Wenezueli, Włoch urodzony w Schiavon (Veneto), lat 58, święcenia kapłańskie przyjął w roku 1980. Ukończył studia na Uniwersytecie Gregoriańskim i w 1986 r. rozpoczął pracę w dyplomacji Stolicy Apostolskiej. W latach 1986-92 w nuncjaturach w Nigerii i Meksyku. Potem powołano go do drugiej sekcji Sekretariatu Stanu (ds. kontaktów z państwami) i po dziesięciu latach został jej podsekretarzem. Jego zasługą jest porozumienie między Stolicą Apostolską a Wietnamem i rozwiązanie pozostających w zawieszeniu problemów w stosunkach z Izraelem. Od 2005 r. zajmuje się stosunkami Stolicy Apostolskiej z Chinami i doprowadza do nawiązania kontaktów z Pekinem. Ma istotny wkład w przygotowanie papieskiego „Listu do katolików chińskich” w 2007 r. Dwukrotnie, wraz z delegacją Watykanu, odwiedził Pekin.

W 2009 r. Benedykt XVI mianuje go nuncjuszem apostolskim w Wenezueli Huga Chaveza. Papież sam udziela mu sakry biskupiej w Bazylice Watykańskiej. Jako nuncjusz nawiązuje kontakt z kard. Jorgem Mario Bergogliem, który wysoko ceni jego umiejętność mediacji w najbardziej delikatnych sytuacjach między władzą polityczną a Kościołem oraz staranność, z jaką studiuje dokumenty. Przed ostatnim konklawe, w wywiadzie dla „La Coce d’Italia”, dziennika zamieszkałych w Wenezueli Włochów, dowodził, że nowy papież powinien pochodzić z Ameryki Łacińskiej. Poza włoskim zna trzy języki: francuski, angielski i hiszpański.

Ustępujący z urzędu kard. Tarcisio Bertone zachowa funkcję kamerlinga oraz przewodniczącego kardynalskiej komisji nadzorczej IOR. Na tym ostatnim stanowisku zatwierdził go Bendedykt XVI już po ogłoszeniu swej dymisji.

Papież Franciszek zatwierdził na dotychczasowych stanowiskach zastępcę sekretarza stanu (sostituto) abp. Angela Becciu, sekretarza ds. stosunków z państwami – Dominique’a Mambertiego, prefekta domu papieskiego bpa Georga Gänsweina oraz podsekretarza ds. stosunków z państwami prałata Antoine’a Camilleriego. Ogłoszono też kilka papieskich nominacji na stanowiskach administracji watykańskiej.

15 października abp Pietro Parolin obejmie swój urząd jako prosekretarz stanu. Tytuł sekretarza stanu będzie mu przysługiwał po otrzymaniu purpury kardynalskiej.


Korzystałem z materiałów na stronach: www.formiche.net, blogu Sandra Magistra „Settimo cielo”; Watykańskiego Serwisu Informacyjnego oraz z książki Krzysztofa Górskiego „Papiestwo w Rzymie” (Znak 1990).

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2013