Podobno nie jest za późno

Największe w historii badanie stanu naszej planety nie zostawia złudzeń: zagłada już się zaczęła. Mamy jeszcze czas, by ją powstrzymać. Ale czy będziemy chcieli?

13.05.2019

Czyta się kilka minut

Wysychające Jezioro Aralskie, Kazachstan / DOMENA PUBLICZNA
Wysychające Jezioro Aralskie, Kazachstan / DOMENA PUBLICZNA

Liczący 1,8 tys. stron raport Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu (IPBES) brzmi jak raport z końca świata. Opracowanie, przez trzy lata przygotowywane przez 145 ekspertów z 50 krajów na podstawie 15 tys. dokumentów naukowych i rządowych wylicza wszystko, co straciliśmy w ciągu ostatnich dziesięcioleci dewastacji planety.

Milion gatunków zwierząt i roślin stojących na granicy wymarcia – 40 proc. płazów, 33 proc. koralowców, 33 proc. gatunków morskich i co najmniej 10 proc. owadów. Wiele z nich tę granicę przekroczy w ciągu najbliższych dziesięcioleci. Ubytek 82 proc. dzikich ssaków, skurczenie się naturalnych ekosystemów o połowę, utrata lasów o obszarze równym łącznej powierzchni Francji i Wielkiej Brytanii w ciągu zaledwie pierwszych 13 lat tego wieku.

Planeta, której obszar rysuje raport, jest tak zdominowana przez jeden gatunek – nasz gatunek – że cała reszta istot jest z niej niemal wypychana.

„TO NAJBARDZIEJ DOGŁĘBNE, SZCZEGÓŁOWE I KOMPLETNE BADANIE ZDROWIA NASZEJ PLANETY – mówił prof. Andy Purvis z Muzeum Historii Naturalnej w Londynie, jeden z czołowych autorów raportu, na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej towarzyszącej publikacji jego skróconej wersji. – Podstawowa wiadomość brzmi: powinniśmy byli wcześniej pójść do lekarza. Jest bardzo źle. Społeczeństwo, które chcielibyśmy pozostawić naszym dzieciom i wnukom, jest zagrożone. Jeśli zostawimy próbę rozwiązania problemu następnym pokoleniom, nigdy nam nie wybaczą”.

Problem opisywany przez raport – katastrofalna utrata bioróżnorodności – jest odrębny, choć powiązany ze zmianami klimatu. Uczeni szacują, że podniesienie globalnej temperatury o 2 stopnie Celsjusza, czyli do poziomu ustalonego jako cel Porozumienia Paryskiego, doprowadziłoby do wymarcia 5 proc. gatunków zwierząt i roślin. Przy 4,3 stopni Celsjusza – już 16 proc.

GŁÓWNYM WROGIEM BIORÓŻNORODNOŚCI jest jednak bezpośrednia działalność człowieka. Produkcja rolna zajmuje jedną trzecią powierzchni Ziemi i pochłania 75 proc. zasobów słodkiej wody. Ludzkość wydobywa 60 mld ton surowców naturalnych rocznie – dwa razy więcej niż w latach 80., choć populacja świata wzrosła w tym czasie tylko o 66 proc. Ponad 80 proc. ścieków komunalnych trafia do rzek bez oczyszczenia. Miesza się w nich z nawet 400 mln ton przemysłowych odpadów. Plastikowych śmieci w 40 lat przybyło dziesięciokrotnie, a spływające do mórz nawozy sztuczne stworzyły 400 martwych stref, w których żyją już tylko meduzy.

Katastrofalnie cierpi także gospodarka. Wymieranie owadów zapylających zagraża produkcji rolnej o łącznej wartości ponad 2 trylionów złotych, a degradacja gleb już dziś zmniejszyła produktywność 23 proc. ziemi uprawnej na świecie.

„Nie możemy już mówić, że nie wiedzieliśmy”, powiedziała na konferencji sekretarz IPBES, Anne Larigauderie.

MAMY WCIĄŻ CZAS NA POWSTRZYMANIE ZAGŁADY, ale działania muszą być natychmiastowe i drastyczne. Gwałtowna redukcja emisji gazów cieplarnianych, sadzenie i ratowanie lasów, mniej inwazyjne techniki pozyskiwania żywności oraz zmiana naszych nawyków. Przykładowo – produkcja mięsa i nabiału pochłania 83 proc. gruntów rolnych i odpowiada za 58 proc. produkowanych przez rolnictwo gazów cieplarnianych, choć przynosi nam jedynie 18 proc. spożywanych przez ludzkość kalorii.

Naukowcy liczą na narastający ruch protestu, pod sztandarami organizacji takich jak Extinction Rebellion. W Wielkiej Brytanii odniósł on już pierwszy, symboliczny sukces. Po wielu dniach masowych, pokojowych protestów w Londynie Izba Gmin przegłosowała ogłoszenie „alertu klimatycznego”. Jednak sam z siebie pozostaje on tylko pustym gestem. Teraz czas na prawdziwe działania. Po raz pierwszy utrata bioróżnorodności trafiła na agendę spotkania grupy G8.

Jeden z członków tej grupy nie wydaje się jednak czuć presji. Podczas niedawnego szczytu Rady Arktycznej w Finlandii, poświęconego m.in. utracie przez Arktykę większości pokrywy lodowej, sekretarz stanu USA Mike Pompeo uznał za stosowne ucieszyć się z racji otwierających się w ten sposób nowych szlaków handlowych.

ZIEMIA NIE UMRZE. Biosfera naszej planety przez setki milionów lat wykazała się zdumiewającą zdolnością do odradzania się po kataklizmach. Uderzenia asteroid, erupcje wulkanów niszczące całe kontynenty czy oszalałe reakcje chemiczne zmieniające oceany w kwasową, toksyczną zupę, pochłaniały życie miliardów istot, ale nigdy nie zdołały uśmiercić Ziemi do końca.

My też nie damy rady. Ale jeśli nie zrobimy niczego, żeby powstrzymać wywołane przez nas szóste Wielkie Wymieranie, pochłonie ono także nas. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz naukowy, reporter telewizyjny, twórca programu popularnonaukowego „Horyzont zdarzeń”. Współautor (z Agatą Kaźmierską) książki „Strefy cyberwojny”. Stypendysta Fundacji Knighta na MIT, laureat Prix CIRCOM i Halabardy rektora AON. Zdobywca… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 20/2019