Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wybrańcy Ziobry z Krajowej Rady Sądownictwa otwarcie wzięli się za łby. To nie jest wojna o wartości, tylko o pieniądze. Okazało się, że w trakcie pandemii znacznie wzrosła liczba zdalnie organizowanych posiedzeń komisji roboczych KRS. A za to płynęły diety. Najbardziej pracowita okazała się komisja ds. danych osobowych. Kieruje nią sędzia Maciej Nawacki, który zasłynął z tego, że dostał się do KRS, bo sam sobie podpisał listę poparcia. Teraz okazało się, że jest także przedsiębiorczy – zainkasował ponad 22 tys. zł diet w niespełna pół roku.
Takich sędziów było więcej. Szef KRS Leszek Mazur wprowadził obowiązek organizowania posiedzeń komisji wyłącznie w dniach, w którym spotyka się cała rada. Ale Nawacki i jego koledzy mu nie darowali – Mazur został odwołany. Tego już się nie da skleić: wewnętrzny konflikt wśród sędziów z nadania PiS pokazuje, że KRS nie jest zdolna do wypełniania woli Jarosława Kaczyńskiego, który na nowo snuje plany wielkich zmian w sądach.
W Wałbrzychu doszło z kolei do otwartej wojny stronników szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka i byłej minister edukacji Anny Zalewskiej. Zwolennicy Zalewskiej nagrali ludzi Dworczyka podczas korupcji politycznej. Dworczykowcy próbowali przeciągać na swą stronę niechętnego im działacza, szantażując go utratą pracy, którą dostał z politycznego klucza. Kaczyński rozwiązał struktury PiS w Wałbrzychu, ale wojny Zalewskiej z Dworczykiem nie jest w stanie zakończyć.
Takie mniejsze, coraz ostrzejsze konflikty nakładają się na zasadnicze podziały, w tym na ten najważniejszy: wojnę między Morawieckim a Ziobrą. Premier wypycha ludzi Ziobry z ostatniej ich biznesowej przystani – banku Pekao S.A. Niedawno odeszło dwóch wiceprezesów kojarzonych z Ziobrą, a w finale także jego brat. Morawiecki ewidentnie chce wziąć ziobrystów głodem. ©
Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.