Pasterz na prywatnym pastwisku, czyli minister edukacji i pieniądze na naukę

Wygląda na to, że minister Czarnek chciałby ograniczać środki nie tylko badaczom, których uważa za „antypolskich”, ale wszystkim, którzy przypominają, że miejscem naukowej debaty nie są polityczne wiece.

15.05.2023

Czyta się kilka minut

fot. Piotr Matusewicz / EAST NEWS

Przemysław Czarnek podzielił się w radiu opinią o Barbarze Engelking i o proteście przeciwko państwowej nagonce na nią, podpisanym przez ponad tysiąc przedstawicieli świata nauki. Mówił o „zwykłym antypolskim chamstwie” oraz odbieraniu środków Instytutowi Filozofii i Socjologii PAN, który badaczkę Zagłady zatrudnia („Pieniądze państwowe nie są od tego, by profesorowie utrzymywani za pieniądze polskich podatników szkalowali Polskę i dobre imię Polaków (...). Proszę to sobie robić za własne pieniądze”). Były także groźby pod adresem sygnatariuszy listu („Oczywiście widziałem te nazwiska, będziemy na to reagować”).


MINISTER CZARNEK I CZARA DOTACJI

RÓŻA RZEPLIŃSKA, działaczka pozarządowa: W aferze z pieniędzmi od resortu edukacji mamy do czynienia albo z ordynarną próbą uwłaszczenia się rządzących na publicznym majątku, albo z przygotowaniami do jesiennej kampanii wyborczej >>>>


Wygląda na to, że minister chciałby ograniczać środki nie tylko badaczom, których uważa za „antypolskich”, ale wszystkim, którzy przypominają, że miejscem naukowej debaty są specjalistyczne czasopisma, a nie polityczne wiece. Jednak nawet jeśli podejmie taką decyzję – co potrafię sobie wyobrazić – to ona niewiele zmieni, bo w polskiej nauce i tak pieniędzy nie ma. Inflacja dobija akademię, bo rosną koszty życia i prowadzenia badań. Narodowe Centrum Nauki, nadal nieskolonizowane przez władzę, finansuje już tylko 7-13 proc. projektów zgłoszonych w różnych konkursach. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju – nadzorowane przez inne ministerstwo – należałoby zlikwidować po tym, jak wykryto w nim szajkę wyprowadzającą granty dla osób powiązanych z politykami prawicy.

Postronnym obserwatorom pozostaje tylko żenujące przypominanie ministrowi o możliwości nietraktowania środowiska naukowego jak stada baranów, a publicznych środków – jak prywatnego pastwiska.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i kognitywista z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych oraz redaktor działu Nauka „Tygodnika”, zainteresowany dwiema najbardziej niezwykłymi cechami ludzkiej natury: językiem i moralnością (również ich neuronalnym podłożem i ewolucją). Lubi się… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 21/2023