Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ja jestem Panem, twoim Bogiem, Bogiem zazdrosnym. Za grzechy tych, którzy Mnie nienawidzą, wymierzam karę ich potomkom, nawet w trzecim i czwartym pokoleniu”. Mocne słowa. Z czasem autorzy biblijni odstąpią od takiego rozciągania kary na potomków. Zdezaktualizuje się też zakaz plastycznego przedstawiania osób i rzeczy. Dlatego mógł powstać fresk „Noli me tangere” Fra Angelica, przedstawiający spotkanie Zmartwychwstałego z Marią Magdaleną. Z Pisma wiemy, że równa apostołom myli Jezusa z ogrodnikiem.
Czy myli? A może Jezus celowo w takiej postaci jej się pokazuje, by przypomnieć, po co zaistnieliśmy na świecie. Takie rozumienie tej sceny podpowiada papież Franciszek w encyklice „Laudato si”. W przeszłości „Nieodpowiednia prezentacja antropologii chrześcijańskiej doprowadziła do promocji błędnego przekonania na temat relacji człowieka ze światem. (...) Tymczasem prawidłową interpretacją pojęcia człowieka jako »pana« wszechświata jest rozumienie go w sensie »odpowiedzialnego zarządcy«”. Panem świata jest tylko Bóg, ale On zjawia się jako ogrodnik, a nie monarcha. Zjawia się wtedy, kiedy wszystko wskazuje, że już Go być nie powinno.
My jednak wiemy z historii Kościoła i życiowego doświadczenia, że to Jezus, przekonując nas do swojej wizji człowieka i jego roli w świecie, „ma rację”, jak twierdzi Leszek Kołakowski. Mamy pielęgnować świat, a nie go wyniszczać i uśmiercać. Trzeba zatem połączyć przykazanie „Czyńcie sobie ziemię poddaną” z poleceniem, by człowiek „uprawiał ziemię i rów kopał w ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby”.
Znamienna rzecz, wszystkie opisy spotkania Zmartwychwstałego z apostołami i nie tylko kończą się tak samo: Jezus – właśnie rozpoznany – znika. A pragnących, jak Tomasz Apostoł, widzieć Go takim, jakim był przed śmiercią, napomina: „Wierzysz, ponieważ Mnie ujrzałeś? Szczęśliwi ci, którzy nie zobaczyli, a uwierzyli”. „I chociaż w ten sposób (znowu jak Tomasz, naocznie) poznaliśmy Chrystusa, teraz już nie tak Go poznajemy”, mówi Paweł Apostoł. To znaczy, że Paweł, uwierzywszy w miłość Jezusa do niego, odmienił swój sposób patrzenia na Jezusa, na ludzi i na świat. „Odtąd więc już nie znamy nikogo według ludzkiej oceny”, „według ciała”, mówi Apostoł, a to znaczy, że nawrócony patrzy na świat oczami Syna Bożego, widzi Boga „we wszystkim i ponad wszystkim”, a zwłaszcza tam, gdzie nie spodziewa się Boga znaleźć. ©