Reklama

Ładowanie...

Niewolnik nie krzyczy

08.03.2011
Czyta się kilka minut
"Handel ludźmi" nie jest pojęciem z XIX wieku. Mamy z nim do czynienia tu i teraz. W Polsce.
/ rys. Marek Tomasik
N

Na twarzach ofiar, które podążają za Staną Buchowską, nie ma szram. Twarz Marii, kiedy rozmawiały na balkonie - z papierosem, włosy spięte do tyłu, farbowane. "Rany - pomyślała nagle Buchowska - jak ten balkon poczuje ciężar Marii, to się zawali". Mimo iż Maria nie waży nawet 50 kg.

Polski krajobraz

Do agencji towarzyskiej przychodzi zlecenie: panowie urządzają wieczorek kawalerski. Zlecenie zostaje przydzielone Marii. Panowie podjeżdżają samochodem. Wywożą gdzieś na działki (ściemniało się, potem śledczy się irytowali, że Maria miała trudności ze zlokalizowaniem miejsca), do domku rekreacyjnego. To byli panowie o dobrej reputacji, pan młody w sobotę wziął ślub kościelny. Jak w sądzie naprzeciwko nich stanęła dziewczyna o reputacji złej i opowiedziała, jak ją zbiorowo gwałcili, to sąd się stropił: ukarał panów...

26246

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]