Reklama

Ładowanie...

Latanie na cenzurowanym

23.09.2008
Czyta się kilka minut
Obrońcy środowiska krytykują obyczaj, który, przez analogię do angielskiego "binge-drinking", czyli picia na umór, określają jako "binge-flying" - latanie samolotem na okrągło. Leci się, bo można.
P

Pewnego dnia w połowie czerwca na czterech brytyjskich lotniskach - London City, w Manchesterze, Edynburgu i Newcastle - pojawiło się niezwyczajne grono stewardów i stewardess z obsługi naziemnej. Zatrzymywali przylatujących pasażerów, namawiając ich, by w drogę powrotną udali się już nie samolotem, lecz pociągiem. Na zachętę wciskali im w ręce bilety kolejowe.

Bardzo szybko wyszło na jaw, że rzekomy personel lotniczy to działacze organizacji ekologicznej Greenpeace. Czy i ilu pasażerów udało im się wówczas przekonać do komunikacji kolejowej, tego pewnie nikt się nigdy nie dowie, nawet oni sami. Policja zresztą szybko i sprawnie usunęła aktywistów Greenpeace.

Skromna, ale dobrze pomyślana akcja pokazała jednak jasno i czytelnie, że komunikacja lotnicza popada w coraz większy konflikt z innymi rodzajami transportu, zwłaszcza kolejowym i ...

9745

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]