Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wiele lotnisk, także w Polsce, notuje rekordy liczby odprawianych pasażerów, lecz w Europie ostatnie tygodnie upłynęły pod znakiem kryzysu. W największych portach lotniczych wydłużają się kolejki do odprawy (na podamsterdamskim Schiphol sięgały 6 godzin), linie odwołują loty (ok. 8 tysięcy skasowanych połączeń na całym kontynencie); strajkowali też piloci w Skandynawii, niemieccy pracownicy ochrony lotnisk w Niemczech i włoscy kontrolerzy lotów.
Przyczyn jest kilka, ale jedna podstawowa, dzielona zresztą z innymi branżami gospodarki: brak chętnych do pracy. Z powodu zmniejszonego popytu podczas pandemii wiele towarzystw lotniczych zwalniało pilotów i członków personelu pokładowego. Ponowne wyszkolenie załóg (przysposobienie do procedur stosowanych w danej firmie) trwa nawet 4 miesiące – niepewność co do rozwoju rynku spowodowała, że szkolenia rozpoczęły się z opóźnieniem.
CZYTAJ TAKŻE:
CZAS NA POCIĄG. WKRÓTCE ZAMIAST SAMOLOTU WYBIERZEMY KOLEJ >>>
Jeszcze gorzej jest z chętnymi do pracy na lotniskach. W Wielkiej Brytanii słychać coraz częstsze apele o wydawanie wiz pracowniczych wszystkim chętnym z Europy. Jak zauważa tygodnik „The Economist”, paraliż na lotniskach może być zapowiedzią podobnych braków kadrowych np. w domach opieki, hotelach i innych miejscach, które bazują na niewykwalifikowanej sile roboczej. Rosnąca na całym kontynencie inflacja napędza żądania płacowe pracowników – a wiele firm twierdzi, że nie stać je na wyższe płace.
Optymistyczny zwykle Michael O’Leary, prezes największej w Europie linii Ryanair, za tegoroczny chaos wini głównie zarządzających portami lotniczymi – rozkłady lotów były znane z dużym wyprzedzeniem. I mówi, że skończyła się era najtańszych biletów – rosnące ceny energii oraz, w mniejszym stopniu, możliwa kolejna fala covidu sprawią, że średnia cena biletu na lot tą linią wzrośnie ze 187 do 234 zł. Powrotu do taniego latania sprzed pandemii już nie będzie.