Lalki i niedźwiedzie

Pięć polskich reżyserek i pisarek wspólnie, choć jakże rozwibrowanymi głosami opowiadają, co to znaczy być kobietą.

23.11.2020

Czyta się kilka minut

Monika Pikuła i Ignacy Liss w filmie „Erotica 2022” / MATERIAŁY PRASOWE
Monika Pikuła i Ignacy Liss w filmie „Erotica 2022” / MATERIAŁY PRASOWE

Tytuł brzmi, jakby chodziło o film dla dorosłych z futurystycznym przechyłem. I w zasadzie wszystko się zgadza: „Erotica 2022” opowiada o różnie pojmowanej seksualności, z kobietami w rolach głównych, i rozgrywa się w scenerii z przyszłości. Ale nie ma w tym nic z „Barbarelli” – nie tylko dlatego, że wyobrażona przyszłość to właściwie dziś, tylko cokolwiek dalej.

Filmem rządzi zupełnie inne spojrzenie, a jego władczyniami jest pięć polskich reżyserek i współpracujących z nimi pięć polskich pisarek. Wspólnie, choć jakże rozwibrowanymi głosami opowiadają, co to znaczy być kobietą. I bardzo chciałoby się dodać, że dzisiaj, w Polsce, albowiem ten nowelowy projekt, wyprodukowany przez Netfliksa i z założenia uniwersalny, w warunkach pandemii i ograniczania praw kobiet nabiera kształtów niepokojąco znajomych.

„Znikanie pani B” Anny Kazejak według scenariusza Olgi Tokarczuk, podobnie jak „Niedźwiedź” Anny Jadowskiej i Grażyny Plebanek, przenosi nas do świata, gdzie wprowadzono segregację płci. W pierwszym przypadku to tylko szczegół (bohaterka grana przez Agatę Buzek musi podróżować w wyznaczonym dla kobiet wagonie metra), za to w drugiej noweli, o nieznajomych z pociągu, złamanie wspomnianej zasady staje się zarzewiem bliskiego, namiętnego spotkania.

Jeszcze rok temu, kiedy powstawały te filmy, można było zobaczyć w nich odległą fantazję, jednakże nowa rzeczywistość spod znaku COVID-19 prawie ją dogoniła – oto poseł polskiej prawicy zaproponował niedawno na fali kryzysowych obostrzeń… rozdzielanie klas szkolnych według płci. Pięć krótkometrażowych tytułów „Erotiki 2022” ma więc charakter „podręczny” nie tylko ze względu na skojarzenia z literacką czy serialową dystopią, lecz i na swój aktualny wydźwięk.

Weźmy choćby etiudę Kazejak i Tokarczuk czy „Mocno” Kasi Adamik i Joanny Bator, gdzie główne bohaterki zostały zredukowane do roli inkubatorów. W drugim z filmów Wielki Brat kontroluje już nie tylko rozrodczość, ale nawet sny przyszłych matek. Z kolei Olga Chajdas i jej współscenarzystka Gaja Grzegorzewska w „Nocnej zmianie” wykreowały świat, w którym zdaje się nie obowiązywać żadna konwencja stambulska. Los kobiet został zrównany z kondycją dmuchanych lalek, przemoc symboliczna z tą jak najbardziej realną, jedyną zaś sprawiedliwą staje się przebrana za mężczyznę samotna mścicielka (Małgorzata Bela).

Mroczna dystopijność rozlewa się w „Erotice 2022” na różne, nie tylko stricte kobiece obszary. Nowela Jagody Szelc i poetki Ilony Witkowskiej zatytułowana „Jeśli będziesz długo siedzieć w ciszy przyjdą do ciebie inne zwierzęta” kreuje proroczą wizję lockdownu – uwięzienia na szarym blokowisku, w przededniu apokalipsy. Zamknięta w mieszkaniu para kochanków (Sara Celler-Jezierska i Sebastian Pawlak) na przekór wszystkiemu kultywuje bliskość, ale trudno znaleźć seksualne spełnienie, kiedy trwa stan wyjątkowy, a na dodatek umiera pies, za ścianą ryczy młot pneumatyczny i słychać wycie dzikich zwierząt więzionych przez kogoś w klatkach. Twórczyni „Wieży. Jasnego dnia” zapuszcza się w rejony kobiecej seksualności, znajdując dla niej intymny język zarówno wizualny, jak i werbalny.

Jego zaprzeczeniem jest infantylna nowomowa małżonków z noweli „Mocno”, zamieszkałych w sterylnym, odizolowanym matriksie, poddanych systemowi punktowej ewaluacji. Na tle takich dusznych, krytycznych, naładowanych przemocą opowieści, w których kobiety codziennie nakładają jakieś kostiumy i maski, a dziewczynki tresuje się do roli obiektów seksualnych, najbardziej uwalniająco działa film Jadowskiej, w którym dwoje pasażerów pociągu, zatrzymanego nagle w szczerym polu, za pomocą języka ciała przekracza wspólnie barierę obcości i strachu. W odróżnieniu od pozostałych, mniej lub bardziej surrealnych wizji, prawie realistyczna konwencja „Niedźwiedzia” działa bezpośrednio na zmysły. Potrafi łaskotać niedopowiedzeniem i równocześnie wniknąć głęboko pod skórę. Jeśli istnieje w kinie coś takiego jak „kobiece dotknięcie”, wyrażające się nie tyle podejmowaną tematyką, co filmową wrażliwością, to czuć je najwyraźniej właśnie u Jadowskiej.

Lecz nie zapominajmy, że antologia jest przede wszystkim wielogłosem, z definicji zróżnicowanym i nierównym, i że bardzo silne piętno odcisnęły na niej zaproszone doń pisarki, podtrzymując tym samym tradycje polskiego kina, niegdyś silnie związanego z literaturą. Niektóre z autorek uobecniają się na ekranie bardziej niż tylko samym scenariuszem – w „Znikaniu pani B” słychać fragmenty „Biegunów”, jedno z wcieleń tytułowej bohaterki przypomina swoją fryzurą Olgę Tokarczuk, zaś w „Niedźwiedziu” pośród pasażerów można wypatrzyć Grażynę Plebanek we własnej osobie.

Mimo tego „Erotica 2022” nie szeleści papierem, znajdziemy w niej za to liczne korespondencje filmowe: Jadowska i Plebanek nawiązują do „Pociągu” Jerzego Kawalerowicza, u Adamik i Bator czuje się powinowactwo z „Kłem” Yorgosa Lanthimosa, a u Chajdas i Grzegorzewskiej – inspirację kinem zemsty Quentina Tarantino i trochę „Taksówkarzem” Martina Scorsesego. Tym bardziej zaskakuje, że nowele, chociaż pisane i kręcone niezależnie, mają tyle punktów wspólnych. Prócz wspomnianych motywów dystopijnych, przez poszczególne tytuły wędrują niedźwiedzie brunatne i martwe ptaki, bohaterki zatracają się w ekstatycznych tańcach albo wysadzają w powietrze mieszkania-pułapki – jak gdyby prócz tej autorskiej, bardzo indywidualnej, „Erotica 2022” zanurzona była w większej, zbiorowej wyobraźni.

Jest jeszcze lekcja, jaką przynosi nowa produkcja Netfliksa polskiemu kinu i nam. To próba porozmawiania o seksualności bez seksualizacji. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do utartych sposobów reprezentacji kobiecego ciała i erotyki na ekranach, że niektórzy i niektóre z nas mogą wręcz przeżyć estetyczny szok. Okazuje się, że ciało nie musi być wyłącznie obiektem pożądania czy przemocy, nie musi być tylko podglądane czy dyscyplinowane. Że może sobie wyglądać jak chce, kochać jak chce, a jego właścicielka może snuć dowolne fantazje, a nawet – o zgrozo – czasem je spełniać. Omawiana antologia wskazuje jednak jasno, że jesteśmy dziś w takim momencie, kiedy zdecydowanie więcej energii pochłania zażegnywanie apokalipsy, walka z systemem i bycie w świecie wirtualnym aniżeli ta prawdziwa, niczym niezapośredniczona erotyka. ©

EROTICA 2022 – reż. Anna Kazejak, Anna Jadowska, Kasia Adamik, Jagoda Szelc, Olga Chajdas. Prod. Polska/USA 2020. Dostępny na Netfliksie od 25 listopada.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 48/2020