Krykiet z królową Kier

Ciekawie się ogląda ten film w czas publicznej debaty na temat bezkarności i hipokryzji osób wykorzystujących swą przewagę w celu zaspokajania seksualnych potrzeb. El-Toukhy problematyzuje jednak to zjawisko.

03.06.2019

Czyta się kilka minut

Kadr z filmu „Królowa Kier” / MATERIAŁY PRASOWE
Kadr z filmu „Królowa Kier” / MATERIAŁY PRASOWE

Na ostro, bez symulacji, bez dyskretnych wyciemnień ekranu i wstydliwych odjazdów kamery na płonący kominek – tak wyglądają sceny erotyczne w duńskim filmie May el-Toukhy „Królowa Kier”. Jesteśmy przecież w kraju, gdzie seks traktuje się bez poczucia winy i wstydu, za to bezwzględnie ściga się wszelkie formy wykorzystywania na tym tle. A dziewczynkom daje się w urodzinowym prezencie pistolety na wodę. Na dodatek to film nakręcony gdzieś w ziemskim raju, w krainie opatulonej duńską filozofią szczęścia zwaną hygge. Rodzinna bliskość, kontakt z naturą, minimalistyczny skandynawski dizajn tworzą tu świat bezpieczny, przytulny i zdrowy, z nienachalną domieszką luksusu – tych wszystkich jedwabnych piżam, kaszmirowych swetrów, dobrych win i świętego spokoju.

Prawniczka Anne, główna bohaterka filmu, zajmuje się młodocianymi ofiarami przemocy seksualnej; jej mąż Peter jest lekarzem. W swoim przestronnym domu pod lasem, gdzie wychowują wspólnie kilkuletnie bliźniaczki, kultywują ów sielski spokój. Ale to nie oni uprawiać będą na ekranie wspomniany wyżej nieocenzurowany seks. W rolach główwnych wystąpi tym razem sama Anne, kobieta mocno już dojrzała, oraz jej kłopotliwy siedemnastoletni pasierb o imieniu Gustav, przygarnięty pewnego dnia pod ojcowski dach. To zderzenie domowego ciepełka z przekroczeniem tabu brzmi jak ze streszczenia pikantnej „obyczajówki” – lecz nie w filmie El-Toukhy. Dostajemy oto zawikłaną psychologicznie opowieść o seksualnym nadużyciu, o jego różnych odcieniach moralnych i fatalnych następstwach.

Grająca Anne wspaniała Trine Dyrholm, znana między innymi z „Festen” i „Komuny” Thomasa Vinterberga, z dumą obnosi przed obiektywem swój słuszny wiek, ale też kreuje postać, która nieustannie się zmienia i zaskakuje, wystawiając na próbę naszą sympatię czy empatię. Strażniczka domowego ogniska raptem staje się kimś całkiem innym, kiedy uwodzi po kryjomu nieletniego syna swego męża, by już za chwilę zamienić się w kogoś jeszcze innego – gdy po pierwszym zbliżeniu kupuje pasierbowi nowy komputer. W nagrodę za seks czy za milczenie? Ten drobny zdawałoby się gest, być może nie do końca uświadomiony, doprawia trucizną i tak mocno już nadpsuty familijny obiad. Z czasem narastają kolejne warstwy fałszu, topnieje wzajemne zaufanie, wzmacniają się relacje władzy. Czy Anne jest w tym wszystkim pogubioną ofiarą własnych namiętności i zaznanych ongiś krzywd, czy też cyniczną manipulatorką, która blefuje, szarżuje i z otwartą przyłbicą kłamie, żeby za wszelką cenę ocalić swoje domowe królestwo?

Tytuł filmu „Królowa Kier” częściowo naprowadza nas na odpowiedź, choć nie stawia po niej ostatecznej kropki. W jednej ze scen słyszymy, jak bohaterka czyta swoim córeczkom do poduszki „Alicję w Krainie Czarów”, opisującą podziemną krainę na opak, rządzoną przez kapryśną i despotyczną monarchinię.

Choć okazuje się, że jest ona jedynie kartą do gry, z własnym odwróconym odbiciem i czerwonym sercem w rogu, to właśnie królowa w swym iluzorycznym świecie tasuje i rozdaje wszystkie karty, traktując inne żywe stworzenia niczym przedmioty – jak choćby przyrządy do krykieta.

Duńska reżyserka wraz ze współscenarzystką Maren Louise Käehne poprzez tego typu cytaty czy symboliczne obrazy (co jakiś czas kadr wypełnia malownicze drzewo o splątanych konarach, to znów ślimaczo zakręcone schody w budynku sądu) ucieka od jednoznacznego potępienia swojej bohaterki, wskazując na jej wewnętrzne pogmatwanie, ale nawet kobieca solidarność musi mieć swoje granice. Bywają wszak przypadki odwrócenia tradycyjnych ról w układzie przemocy, która czasem może przybierać zwodniczo miękką postać.

Ciekawie się ogląda „Królową Kier” w czas publicznej debaty na temat bezkarności i hipokryzji osób wykorzystujących swą przewagę w celu zaspokajania seksualnych potrzeb. El-Toukhy problematyzuje to zjawisko, nie tylko stawiając kobietę w roli winowajczyni, ale także przypisując jej zawód wysokiego zaufania społecznego, który Anne wykonuje z dużym przekonaniem, czasem nawet naginając dla dobra ofiar profesjonalne reguły. I nagle, broniąc się w swojej osobistej sprawie, zaczyna przemawiać językiem oprawców. Wie przy tym doskonale, że ich głos, dochodzący często z pozycji autorytetu, jest o wiele bardziej słyszalny niż język pokrzywdzonych, z czego sama skwapliwie skorzysta. I choć akcja filmu pod koniec wraca finezyjnie do swojego punktu wyjścia, staje się aż nazbyt oczywiste, że w tym jasnym, przeszklonym domu, pełnym świeczuszek, poduszek i nastrojowej muzyki, nic już nigdy nie będzie takie samo. ©

KRÓLOWA KIER (Dronningen) – reż. May el-Toukhy. Prod. Dania/Szwecja 2019. Dystryb. Gutek Film. W kinach od 7 czerwca.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 23/2019