Karakorum: wyczyn i dramat

Andrzej Bargiel jako pierwszy człowiek na świecie zjechał na nartach z Broad Peaku. Na Gaszerbrum II zaginął Aleksander Ostrowski.

26.07.2015

Czyta się kilka minut

Źródło: Oficjalny profil Andrzeja Bargiela na Facebooku
Źródło: Oficjalny profil Andrzeja Bargiela na Facebooku

Najpierw był zadziwiający wyczyn. Andrzej Bargiel jako pierwszy człowiek na świecie zjechał na nartach z Broad Peaku. W sobotę 25 lipca ta wiadomość dotarła do Polski. Tutaj był zachwyt i zdumienie, które towarzyszyły już wcześniej osiągnięciom 27-latka z Łętowni, takim jak rekordowy, niespełna trzyipółgodzinny bieg na Elbrus, czy zeszłoroczny rekord czasu wejścia i zejścia z Manaslu, połączony ze zjazdem z wierzchołka ośmiotysięcznika. Tam, w Karakorum, nie było miejsca na radość. Informacja z pobliskiej góry była krótka: Wypadek na Gaszerbrum II, Olek zaginął.

Aleksander Ostrowski jest drugim polskim narciarzem, który wyruszył w Himalaje i Karakorum. W zeszłym roku rówieśnik Bargiela z Wetliny jako pierwszy Polak dokonał pełnego zjazdu z wierzchołka do podstawy jednego z 14 ośmiotysięczników – Czo Oju. Zebrał podróżnicze nagrody i, dzięki portalowi crowdfundingowemu, pieniądze na kolejną wyprawę. Wraz z Piotrem Śnigórskim atakowali Gaszerbrum II. Zawrócili z wysokości 7600 m z powodu trudnych warunków. Na ok. 6000 m, między II a I obozem, zjeżdżający na nartach Olek zniknął Piotrowi z oczu – prawdopodobnie wpadł do szczeliny.

Samodzielne poszukiwania nie przyniosły efektu, nie udało się też wszcząć akcji poszukiwawczej z udziałem helikoptera. W górę ruszyła trójka tragarzy wysokościowych, ale do poniedziałku rano nie natrafili na ślady zaginionego.

Jak na oficjalnym profilu wyprawy przekazał Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki, „po kontakcie z bazą pod Gasherbrumem II informuję, że 27 lipca po 14.00 czasu polskiego, ekipa poszukująca Olka Ostrowskiego wróciła do bazy. Teren zaginięcia polskiego ski-alpinisty został przeszukany, niestety nie znaleziono jego śladów. Ze względu na trudne warunki pogodowe i terenowe, akcja nie będzie kontynuowana”.

W poniedziałek na profilu schroniska "Pod Wysoką Połoniną" w Wetlinie prowadzonego przez rodziców Olka pojawiło się czarno-białe zdjęcie młodego narciarza opisane: "Olek został w Górach. Myślimy o Nim". ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz od 2002 r. współpracujący z „Tygodnikiem Powszechnym”, autor reportaży, wywiadów, tekstów specjalistycznych o tematyce kulturalnej, społecznej, międzynarodowej, pisze zarówno o Krakowie, Podhalu, jak i Tybecie; szczególne miejsce w jego… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2015