Kobiety na ambonie

W poświęconym kobietom dodatku do „L’Osservatore Romano” – „Kobiety, Kościół, Świat” – ukazał się blok tekstów sugerujących, że kobiety mogłyby głosić kazania.

07.03.2016

Czyta się kilka minut

Zuzanna Radzik /  / Fot. Grażyna Makara
Zuzanna Radzik / / Fot. Grażyna Makara

Informacja o tym błyskawicznie obiegła media. Takie tezy czytać można było dotychczas wielokrotnie u teolożek i teologów. Tym razem temat ten poruszył półoficjalny organ prasowy Watykanu.

Kilka tekstów naświetla problem z różnych stron. Mamy pytanie, świadectwo, historię i komentarz teologiczny. Otwiera edytorial dominikanki i profesorki teologii, Catherine Aubin, zadającej pytanie, dlaczego kobiety, które już teraz głoszą rekolekcje i konferencje, nie miałyby głosić kazań.

Swego rodzaju odpowiedź znajdziemy w tekście szwedzkiej dominikanki, siostry Madeleine Fredell, która kończy autobiograficzną refleksję o swoim nawróceniu na katolicyzm i przywiązaniu do feminizmu stwierdzeniem: „Jedyne, czego żałuję, to że nie mogę wygłosić homilii w czasie mszy. Głoszenie jest moim powołaniem jako dominikanki, i choć mogę to robić niemal wszędzie, czasem nawet w kościele luterańskim, jestem przekonana, że głos kobiet w kazaniach wzbogaciłby naszą liturgię katolicką”.

Watykańska gazeta publikuje także historyczny tekst o kazaniach wygłaszanych przez Hildegardę z Bingen. Blok tekstów kończy komentarzem Enzo Bianchiego. Lider włoskiej wspólnoty ekumenicznej i katolicki komentator przypomina, że w historii Kościoła kazania głosili zarówno świeccy mężczyźni, jak i kobiety. Głoszą je w lokalnych kościołach również dziś, mimo obowiązujących przepisów liturgicznych, często w nieuregulowany sposób i z pewnymi nadużyciami. „Ten temat jest delikatny, ale sądzę, że jest na tyle ważny, że należy go teraz poruszyć” – pisze Bianchi podkreślając, że to oznaczałoby fundamentalną zmianę w udziale świeckich w życiu Kościoła.

Czy jednak udział świeckich i powierzanie im nowych ról ma być uzupełnieniem braku księży, czy wyrazem chrzcielnego powołania do głoszenia Dobrej Nowiny? To pytanie wprost tutaj nie pada, a jest fundamentem dyskusji na ten temat. Tylko przy okazji można odnotować – jak robi to „L’Osservatore Romano” – że to szansa, by Kościół usłyszał głos kobiet. Ale nie o kobiety chodzi przede wszystkim, tylko o to, jak rozumiemy relacje i zadania świeckich i duchownych w Kościele.

Nieśmiałe postulaty kobiecego dodatku „L’Osservatore Romano” zwróciły sporo uwagi. Ale zajrzyjcie do 16. rozdziału Listu do Rzymian, gdzie Paweł wymienia Febę, nazywając ją diakonem Kościoła w Kenchrach, oraz wyróżniającą się pośród apostołów Junię (przez wiele tłumaczeń uparcie nazywaną Juniasem). Taki Kościół jest możliwy. Już kiedyś nawet istniał. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Teolożka i publicystka a od listopada 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Studiowała na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie i na Uniwersytecie Hebrajskim w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2016