Kobieta w dzbanie

Głównym tematem Księgi Zachariasza, powstałej po powrocie wygnańców z niewoli babilońskiej ok. 520 r. przed Chrystusem, jest odbudowa świątyni i oczyszczenie narodu. Temat przedstawiono w szeregu nocnych wizji proroka, wyjaśnianych mu przez anioła. W jednej z nich pojawiają się kobiety.

24.10.2004

Czyta się kilka minut

Oto efa, ogromny dzban, będący miarą blisko 40 litrów. Anioł objaśnia jej znaczenie: “»Ona oznacza powszechne zepsucie w kraju«. Wtem podniosła się ołowiana pokrywa i widać było kobietę, która siedziała wewnątrz efy. Wtedy powiedział: »To jest bezbożność«, po czym wtrącił ją z powrotem do efy i narzucił na otwór wieko z ołowiu" (Za 5, 6nn). Zarówno naczynie, jak siedząca w nim kobieta, otrzymują konotacje jednoznacznie negatywne. Efa ma obrazować nie tyle pojedyncze grzechy jednostek, co zasadniczy sprzeciw wobec woli Bożej. Kobietę nazwano “bezbożnością". Słowo to (hebr. risah), zaczerpnięte z teologicznego języka Ezechiela, można rozumieć również jako bałwochwalstwo, grzech, a więc odstępstwo natury religijnej, moralnej czy prawnej.

To nie koniec wizji. Pojawiają się kolejne kobiety: “A oto ukazały się dwie kobiety; wiatr dął w ich skrzydła, podobne do skrzydeł bocianich - i te uniosły efę wysoko między niebo i ziemię. A gdy zapytałem anioła, który ze mną mówił: »Dokąd one zanoszą tę efę?«, odpowiedział mi: »Mają dla niej zbudować przybytek w ziemi Szinear, a gdy będzie gotowy, umieszczą ją tam na miejscu dla niej odpowiednim«" (5, 9nn). Znaczenie uskrzydlonych kobiet pozostaje niewyjaśnione. Jako istoty mieszane mogą pełnić funkcję pośredniczek między niebem a ziemią. Ten jedyny raz w Biblii hebrajskiej kobiety opisano w taki sposób. Uwagę proroka i czytelnika zwrócono na cel ich wędrówki: jest nim Szinear, to znaczy Babilon, synonim bezbożności. Tam ma zostać wybudowany przybytek, a w nim umieszczona kobieta w efie. Mamy tu do czynienia z pewnym paralelizmem: jak w Jerozolimie odbudowany ma być przybytek Jahwe, tak w Babilonie - przybytek dla kobiety w efie. Droga, którą musi przebyć, jest tą samą, którą przebyli powracający wygnańcy, z tym że w przeciwnym kierunku.

Trzy elementy: określenie kobiety w efie jako “bezbożności", uskrzydlone kobiety ją niosące, a także przybytek, który ma zostać dla niej zbudowany, wskazują, że może tu chodzić o boginię, a raczej jej zniekształcony, niemal karykaturalny obraz. Być może chodzi też o cudzoziemskie kobiety przybywające z wygnańcami do Jerozolimy. Niezależnie od tego, jaką symbolikę uznamy za bardziej przekonującą, wymowa tekstu jest jasna: chodzi o troskę o zachowanie tożsamości religijnej i kulturowej. To Jahwe ma być jedynym adresatem kultu. Kulty obce mają powrócić tam, skąd - według Zachariasza - pochodzą: do Babilonu.

W odniesieniu do kobiet wizja ta ma wymowę podwójną. Z jednej strony nasuwa myśl o utożsamieniu kobiety z grzechem i bezbożnością, której - jak wskazuje historia egzegezy - nie potrafiło się oprzeć wielu interpretatorów tego tekstu. Z drugiej, to właśnie kobiety, uskrzydlone kobiety, oddalają zagrożenie przedstawione w symbolu kobiety w efie, przenosząc ją do Babilonu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2004