Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jego towarzysz, miejscowy student Simon Magal, ma tkwić za kratami przez cztery lata.
Ze źródeł indonezyjskich wynika, że zebrane dowody były słabe, ale sprawa Papui jest dla rządu w Dżakarcie wyjątkowo wrażliwa. Do tej kontrolowanej przez Indonezję i bogatej w zasoby prowincji Skrzypski trafił w sierpniu ubiegłego roku – jak twierdzi, w trakcie wyprawy kulturoznawczej. Spotykał się na miejscu także z działaczami na rzecz niepodległości regionu. Po jego zatrzymaniu miejscowa policja twierdziła, że Polak jest handlarzem broni, ale taki zarzut nie pojawił się ostatecznie w akcie oskarżenia.
Podróżnik i jego prawnicy odrzucają zarzut wspierania separatystów i rozważają apelację. Jednak taka procedura zajmuje zwykle wiele miesięcy, podczas których lekkomyślny turysta nie będzie mógł opuścić Papui. Obrona może się także zgodzić na pięcioletni wyrok, a wtedy skazanego można byłoby przenieść do innej części kraju, gdzie łatwiej byłoby zapewnić mu bezpieczeństwo, opiekę medyczną i starać się o zwolnienie warunkowe.
Wszystko zależy teraz od skuteczności zabiegów dyplomatycznych i dobrej woli po obu stronach. ©
Więcej o sprawie Skrzypskiego: powszech.net/papua