Gdzie żłobki, gdzie „becikowe”

Rząd przyjął projekt tzw. ustawy żłobkowej, która ma zmienić katastrofalną sytuację w instytucjonalnej opiece nad najmłodszymi.

21.09.2010

Czyta się kilka minut

Dziś objętych nią jest mniej niż 2 proc. dzieci w wieku 0-3 lat, co stanowi najgorszy wynik wśród krajów UE i rodzi dodatkowe problemy: hamuje aktywizację zawodową kobiet i zmusza do wydawania pieniędzy na prywatne placówki oraz nianie.

Żłobki działają dziś wedle standardów obowiązujących zakłady opieki zdrowotnej, co oznacza konieczność spełnienia absurdalnych, jak na placówki opiekuńcze, kryteriów budowlanych. Proponowana przez rząd i popierana przez wielu polityków opozycji ustawa (projekt pokrywa się z założeniami przygotowanymi przez Joannę Kluzik-Rostkowską z PiS) te restrykcje znosi, a także wprowadza alternatywne formy opieki: kluby dziecięce, które będą przyjmować dzieci do pięciu godzin na dobę, czy opiekunów dziennych, którzy będą mogli zajmować się nawet pięciorgiem dzieci.

Przyjęcie projektu "ustawy żłobkowej" zbiegło się z deklaracją ministra. Jacka Rostowskiego o tym, że "becikowe" oraz ulgi rodzinne w dotychczasowej formie zostaną zniesione (pomoc ma trafiać do najbardziej potrzebujących). Deklaracja wywołała protesty opozycji oraz współrządzącego PSL. To charakterystyczne: "ustawa żłobkowa" nie wywołała większych emocji, o czym świadczy choćby tempo prac nad nią. PiS nie zdążyło uchwalić ustawy przez dwa lata, zaś Platformie przygotowanie projektu zajęło aż trzy. "Becikowe" tymczasem, będące rozwiązaniem marginalnym, niezmiennie rozpala emocje. Zanim do reszty opanuje serca i umysły polityków, warto przypomnieć proste wyliczenie: 1000 zł tej jednorazowej zapomogi to mniej więcej tyle, ile wynosi miesięczne czesne w prywatnym żłobku, do którego rodzice wysyłają dzieci, nie mogąc znaleźć miejsca w placówce publicznej.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu krajowego „Tygodnika Powszechnego”, specjalizuje się w tematyce społecznej i edukacyjnej. Jest laureatem Nagrody im. Barbary N. Łopieńskiej i – wraz z Bartkiem Dobrochem – nagrody Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Trzykrotny laureat… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 39/2010