Fragmenty o Polsce

Tuż przed świętami zadzwonił Łukasz: "Przeczytaj koniecznie Kijowskiego".

26.04.2011

Czyta się kilka minut

Chodzi o dwa eseje z 1983 r. Oba opublikował wtedy "Tygodnik", czytałem je zresztą przed laty, przygotowując biografię Tischnera. Bo od Tischnera Kijowski wychodzi; odwołując się do "Chochoła sarmackiej melancholii" i innych jego tekstów z lat 70., snuje swoją opowieść o polskim bólu, polskiej nadziei, polskiej utopii.

"Wizja jedności. To jest podstawowy rys polskiej utopii", pisze Kijowski. "Rys paradoksalny: polskie umiłowanie wolności idzie w parze z pewną niechęcią dla pluralizmu, albowiem w odmienności poglądów czy wierzeń Polacy instynktownie dopatrują się zdrady. Polacy chcą być wolni i jednomyślni; ten paradoks wyrażały kiedyś instytucje szlacheckiej rzeczpospolitej i one zapewne ją zgubiły. W istocie bowiem nie jest to ideał polityczny, lecz religijny, a figurą jego jest Kościół - nie państwo. (...) Utopia polska jest rodzajem egzorcyzmu: rojąc złoty sen o narodzie wolnym i jednolitym jak dawne Koło Rycerskie, skupionym w swych instytucjach politycznych i religijnych jak pod wspólnym namiotem, Polacy wypędzają ze swego wnętrza demony zdrady, prowokacji, przekupstwa, dezinformacji, wszystkie demony swej historii politycznej i chronią się w głąb historii idealnej, mitycznej, świętej".

Czas był inny, emocje inne. Czemu więc tekst brzmi tak aktualnie? A może nie? W końcu wszyscy dziś bijemy na alarm, że podziały, że wrogość, że nie zszyje się już tego, co tak zostało rozprute... Jedni wołają: "zdrajcy", inni odpowiadają: "swołocz", więc gdzie tu jakaś tęsknota za jednomyślnością? Kijowski widzi wyraźnie: paliwem wrogości jest utopia narodu "wolnego i jednolitego". Polak to człowiek, który myśli tak jak ja. Polak powinien myśleć tak, jak się drugiemu Polakowi wydaje. Polak Polakowi powie, gdzie jest "ośrodek polskości", gdzie jest "polski Rzym". Roma locuta, causa finita - a kto tego nie przyjmie, niech będzie potępiony. Ile by się w polskich kościołach nie śpiewało: "Niech ustaną wszystkie gniewy i spory...", zawsze znajdzie się dość takich, którzy będą krzyczeć, że Polska jest tylko "tu", a "tam" już nie.

Czas był inny. Kijowski pisze: "Mieszkam w pobliżu sklepu meblarskiego i co wieczór widzę młodych brodaczy układających się do snu u jego drzwi (...); rozciągnięci na polowych łóżkach, otuleni w pledy, obłożeni książkami poetów i filozofów czuwają w kolejce po segmenty, meblościanki, tapczany czy diabeł wie co". Takie obrazki należą już do przeszłości. Zdarzają się nawet tacy, którzy nie wierzą, że mogło być aż tak źle. Ale Kijowski interpretuje tę scenę w taki sposób, który i dziś daje do myślenia: "Filozofia życia polskiego jest jak drzewko, które wyrosło w ciasnocie studziennego podworca (...). Politykę, religię, kulturę uprawia się tu wysoko, w koronie drzewa, w powiewach wolności i w słońcu cudownych przeobrażeń, a żyje się w dole, w nieopisanym smutku codzienności".

Kijowski tłumaczy: tak wygląda polski "ból". Rozziew między tym, jak chciałoby się żyć i jak chciałoby się być widzianym, a tym, jak rzeczywiście jest, sprawia, że Polak cierpi. Autor bynajmniej z tego nie kpi. "Niczyje cierpienia nie są urojone", pisze. Problem w tym, że Polak za często przebywa w koronie drzewa, a za mało troszczy się o korzenie, które "pleśnieją w zaszczurzonym kanale". W wojnie na idee padają mocne słowa, ale gdy przychodzi do porządkowania podwórka, nie ma komu wziąć odpowiedzialności.

No więc czytam Kijowskiego...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 18/2011