Eikew

Ks. Pwt 7, 12?11, 25

27.07.2010

Czyta się kilka minut

Mojżesz wychwalał piękno Ziemi Obiecanej. Uczył, że zdobędą ją Izraelici nie dlatego, że są tak etyczni i bogobojni, ale dlatego, że narody zamieszkujące tę krainę są grzeszne. Oczekuje, że jego lud dojrzeje do daru, jaki im przygotował Bóg. Zdobycie i zachowanie Ziemi wymaga przestrzegania wszystkich przykazań, nawet tych pozornie nieistotnych. (Słowo eikew oznacza piętę, obcas i odnosi się właśnie do nakazów drugorzędnych, czyli takich, które można "wziąć pod obcas". Raszi twierdził, że dopiero wtedy, gdy Żydzi będą wierni nawet tym mniej ważnym nakazom, mogą być pewni, iż Bóg ich nagrodzi swoją łaskawością). Na tej ziemi są bystre rzeki, rodzi się w obfitości pszenica, winna latorośl, granaty. Niczego tu nie brakuje, jadła będzie do syta. Tu znajdzie się miejsce dla gościnnych domostw, mis, srebra i złota.

Salomon w Przypowieściach powiadał, że mądrość popisuje się przed Bogiem na świecie. Świat oznacza Erec (ziemię) Izraela. Wynika z tego, że tylko tu mądrość w pełni rozkwitnie. Ziemia ta, głoszą komentatorzy i autorzy midraszy, obdarzona jest wszelkim dobrem. Tutaj niczego nie brakuje. Jest woda, są żyzne pola i zasobne w trawy łąki, a przede wszystkim jest spełnione piękno. Ono znajduje się w Jerozolimie. Najważniejsze jest wszelako to, że samo mieszkanie w Erec Israel równa się przestrzeganiu wszelkich nakazów. Stąd do wieczności i do Boga jest tylko krok. Bo miejsce to On baczniej obserwuje i sam je strzeże.

Jednak między mitycznym a realnym Izraelem jest przepaść. Latem ziemia jest w tej krainie pożółkła i wypalona. Jedynie w nawodnionych ogrodach zielenią się drzewa. A nawet one pokryte są żółtawym pyłem nawiewanym z pustyni. Czasem wieje Hamsin, gorący wiatr od południa, i wtedy wszyscy są podenerwowani. Nad Jerozolimą unosi się kłąb kurzu. W taki dzień boli głowa. Deszcze nie padają od kwietnia do listopada. Dawniej wodę gromadzono w cysternach ukrytych w skałach. Gdzieniegdzie trafiały się źródła, ale tej wody nie wystarczało na podlanie jarzyn. Przez wiele miesięcy leje się żar z nieba. Gdzie są więc owe zroszone deszczem pola i zielony przestwór łąk? Mojżesz zdawał się przedstawiać mityczny obraz krainy miodem i mlekiem płynącej, której pragnienie zdobycia chce utrzymać pośród swego ludu.

Być może rozdział między realnym a mitycznym uobecnia się w dwóch rodzajach tożsamości żydowskiej. Często bywają ze sobą mylone.

Pierwsza to tożsamość ludu Bożego, zgromadzenia wiernych, którzy uznają nad sobą tylko prawa boskie, nigdy świeckie, i których władcami, jak za czasów antycznych, pozostają sędziowie, czyli rabini uczeni w Piśmie. Dla tej zbiorowości wszystkie nakazy mają swoje źródło w Torze, a jej pośrednikami są tradycyjne nauczanie i wspólnoty religijne ze swoimi rabinami oraz cadykami. Ci ludzie, nawet mieszkając na ziemi Izraela, nie uznają państwowości, bo zgromadził się na niej lud nie mocą boskiej decyzji i woli, ale mocą woli i decyzji polityków, syjonistycznych ideologów. Owa wspólnota religijna mieszkając fizycznie na ziemi obiecanej, w wymiarze duchowym mieszka w oczekiwaniu na Ziemię Obiecaną, jaką da Bóg, a Bóg ofiaruje wszak ziemię mlekiem i miodem płynącą. Żydzi jako wspólnota religijna tak rozumiana czekają na Mesjasza i co roku w każde święto Pesach powtarzają: do zobaczenia w przyszłym roku w Jerozolimie. Powtarza się te słowa nawet w samej Jerozolimie, bo ta upragniona ma dopiero nadejść.

Druga tożsamość związana jest z istnieniem narodu żydowskiego w sensie politycznym, który ma swoje organizacje, zamierzenia, ma swoje państwo i w tym państwie plany użyźnienia pustyń, budowy dróg, linii kolejowych, osiedli. Ta wspólnota żyje wedle praw państwowych czy politycznych i zwykle uznaje w sferze praktyki życiowej zasadę wyższości praw ziemi, kraju nad prawami religijnymi. Jeśli nawet politycy powołują się na Biblię czy Talmud, to zapewne po to, by wzmocnić czy ozdobić swoje argumenty, albo co gorsza po to, by powiedzieć, że Biblia uzasadnia prawo do niszczenia sadów oliwkowych Palestyńczyków (co się niestety zdarza). Wtedy Biblię rozmieniają na ideologię.

Żydzi bardzo ortodoksyjni zamieszkują duchem krainę zapowiadaną przez Mojżesza i tylko taką krainę uznają za realną i zasługującą na miano prawdziwej. Żydzi świeccy odnoszą się do ziemi takiej, jaką empirycznie, zmysłowo poznają i doświadczają. Każda z tych krain rości sobie pretensje do wyłączności, ale obie pozostają dla wszystkich Żydów wyjątkowe i za oboma zawsze tęsknią.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2010