Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jeśli ktoś liczył, że po wielkiej reformie oświaty polska szkoła pod rządami PiS choć na chwilę odetchnie od zmian, to się mylił. Ta największa dotyczy pedagogów: od 1 września z czterech stopni awansu zawodowego zostaną zlikwidowane dwa pierwsze – stażysta i kontraktowy. Nauczyciel rozpoczynający pracę w szkole będzie przygotowywał się do zawodu, by dopiero po czterech latach móc ubiegać się o stopień. Druga zmiana dotycząca pedagogów to tzw. godziny czarnkowe – raz na dwa tygodnie nauczyciel będzie przez 60 minut do dyspozycji dzieci i rodziców.
Zmiany nie ominą uczniów: pierwszoklasiści ze szkół ponadpodstawowych przećwiczą głośny przedmiot – historię i teraźniejszość, ci z klas czwartych podejdą do tzw. nowej matury (więcej czasu, więcej zadań). Z kolei uczniowie chcący zwolnić się z WF-u będą musieli przynieść zaświadczenie nie od lekarza pierwszego kontaktu, a od specjalisty.
Bez zmian pozostaną (nie licząc podwyżek dla początkujących) nauczycielskie pensje. I zapewne ich nastroje, które w tym roku mogą nawet doprowadzić do protestów lub strajków. ©℗