Dlaczego warto wierzyć

Na dawaniu świadectwa skupiło się papieskie nauczanie podczas pielgrzymki do Portugalii. "Łudziłby się ten, kto sądziłby, że prorocka misja Fatimy została zakończona" - powiedział też Benedykt.

18.05.2010

Czyta się kilka minut

Prześladowania Kościoła nie pochodzą dziś z zewnątrz, ale są wynikiem przerażających grzechów nadużyć wobec nieletnich, popełnianych przez duchownych" - tymi słowami, wypowiedzianymi na pokładzie samolotu lecącego do Portugalii, Papież zapewnił sobie kilkudniowe zainteresowanie mediów. Żyją one od kilku miesięcy licznymi skandalami pedofilskimi księży w kolejnych krajach. I zadają pytanie, co Kościół zamierza z tym zrobić.

Na pewno nie zamieść pod dywan - tak wynika z deklaracji Papieża, który stwierdził, że "przebaczenie nie zastępuje tu sprawiedliwości", czyli opowiedział się za stawianiem oskarżonych księży przed sądy cywilne. Rzecznik Papieża ks. Federico Lombardi dodał później, że Benedykt nigdy nie gniewał się na media za ujawnianie przypadków molestowania i nie uważał ich za efekt spisku przeciw Kościołowi.

Zaraz potem nastąpiła kolejna rewelacja: Benedykt XVI zaproponował nową interpretację trzeciej tajemnicy fatimskiej. Dotychczas jej sens (wizja dotyczyła "Biskupa w bieli", który pada zastrzelony przez żołnierzy) odnoszono do zamachu na Jana Pawła II w 1981 r., teraz Papież go rozszerzył, mówiąc, że "obecne cierpienia [Kościoła] są częścią cierpień zapowiedzianych w trzeciej tajemnicy fatimskiej", bo "obok misji cierpienia papieża (...) w orędziu fatimskim znajdują się wskazania dotyczące przyszłości Kościoła". W komentarzu do III tajemnicy opublikowanym w 2000 r. kard. Ratzinger odnosił wizję do "cierpień minionego wieku" - obecnie jej treść rozciągnął na dzieje Kościoła w każdym czasie.

Aż do męczeństwa

Hasło czterodniowej pielgrzymki brzmiało "Razem podążamy ku nadziei". Portugalia jest krajem tradycyjnie katolickim, według statystyk kościelnych katolicyzm wyznaje 90 proc. z 10,5 mln mieszkańców. Poziom praktyk jednak sukcesywnie spada: tylko 19 proc. wierzących uczestniczy w coniedzielnej Mszy, maleje liczba powołań. Ustawę legalizującą małżeństwa homoseksualne popiera 32 proc. katolików, za legalizacją aborcji na życzenie jest ponad połowa.

Nastroje wobec Benedykta XVI nie są oczywiste: w pierwszych dniach pielgrzymki prasa nie poświęcała Papieżowi szczególnej uwagi, jeśli nie brać pod uwagę kalkulacji, ile wizyta będzie kosztowała. Ktoś zadał sobie nawet trud wyliczenia, że podróż papieska spowoduje wydzielenie do atmosfery 287 ton dwutlenku węgla.

Papież jednak nie przyjechał gromić: już na lotnisku powiedział, że to właśnie w Portugalii "otworzyło się Niebo", jako "okno nadziei, które Bóg otwiera, kiedy człowiek zamyka drzwi" - mając na myśli objawienia fatimskie.

Wieczorem odprawił Mszę w Lizbonie dla 80 tys. zgromadzonych na Placu Handlowym i dla ponad 200 tys. oglądających ją na telebimach w różnych punktach miasta. Przedtem otrzymał symboliczny klucz do miasta i relikwie św. Wincentego. Liturgię odprawiono po portugalsku i łacinie. Papież wspomniał, że z Portugalii "wyruszyło wiele pokoleń chrześcijan posłusznych wezwaniu Pana", a na pięciu kontynentach istnieją Kościoły, które zawdzięczają swoje początki misjonarzom stąd pochodzącym. Powiedział, że "kto wierzy w Jezusa, nie będzie zawiedziony", bo "Słowo Boże nie błądzi ani nie może wprowadzić w błąd". Podkreślił jednak, że mamy dzisiaj do czynienia ze zbyt wielkim zaufaniem "do struktur i programów kościelnych, do rozdzielenia władzy i funkcji". Chrześcijaństwu potrzeba nie organizowania w wielkie struktury, ale formowania ludzi oddanych wierze i otwartych na świat.

Sporo uwagi poświęcił Papież sekularyzmowi. Już w przemówieniu powitalnym mówił, że Kościół "jest otwarty na współpracę z tymi, którzy nie marginalizują ani nie redukują do sfery prywatnej istotnego rozważania ludzkiego sensu życia", zaznaczając, że nie chodzi o "konfrontację etyczną systemu laickiego i religijnego, lecz o kwestię sensu, któremu zawierza się swą wolność". Życie w pluralizmie systemów wartości wymaga świadectwa, które może wymagać nawet "radykalizmu wyboru męczeństwa". W rozmowie z dziennikarzami w samolocie uznał za normalną obecność sekularyzacji, za anormalne natomiast przeciwstawianie jej kulturze wiary.

Jakby po śmierci niczego nie było

Drugiego dnia spotkał się w Ośrodku Kultury w Belém ze światem kultury i nauki. Powitał go najwybitniejszy portugalski reżyser filmowy, 102-letni Manoel de Oliveira, który ubolewał, że "w etyce i sztuce świat odszedł od pojmowania religii jako wyjaśniającej sens istnienia człowieka".

W ten ton wpisał się Papież. Mówił, że "współczesna kultura odzwierciedla napięcie, które czasem przybiera formę konfliktu między teraźniejszością a tradycją. Dynamika społeczeństwa absolutyzuje chwilę obecną, odrywając ją od dziedzictwa kulturowego przeszłości, bez zamiaru nakreślania przyszłości". Konflikt ten wyraża się w kryzysie prawdy. Tymczasem Kościół jest "wielkim mistrzem zdrowej i wspaniałej tradycji, którego bogaty wkład mieści się w służbie społeczeństwu" i który wypełnia misję niesienia prawdy. Dialog we wzajemnym szacunku stron "jest dziś priorytetem w świecie, z którego Kościół nie zamierza się wycofywać". Ludzie kultury zaś dzięki swoim talentom mogą "przemawiać do ludzkich serc, poruszyć wrażliwość indywidualną i wspólnotową, rozbudzić marzenia i nadzieje".

Po południu Papież odleciał helikopterem do Fatimy. Odwiedził Kaplicę Objawień i ofiarował sanktuarium złotą różę. Wieczorem odprawił nieszpory z udziałem duchowieństwa w kościele Trójcy Świętej. Apelował o braterstwo między księżmi, szczególnie w kontekście współczesnego osłabienia ideałów kapłańskich.

Ogień w piersi

O 21.30 na placu przed sanktuarium odbyła się procesja ze świecami. Papież zapalił swoją świecę od paschału w Kaplicy Objawień, a kolejne osoby przekazywały sobie światło. Benedykt XVI zaznaczył w przemówieniu, że "ani Maryja, ani my sami nie cieszymy się własnym światłem - otrzymujemy je od Jezusa". Następnie przewodniczył modlitwie różańcowej.

W czwartek rano odprawił Mszę na placu Piusa XII przed fatimską bazyliką. Uczestniczyło w niej 500 tys.

wiernych z całego świata. Msza upamiętniała 10. rocznicę beatyfikacji dwojga pastuszków z Fatimy, Hiacynty i Franciszka, oraz 93. rocznicę samych objawień. W kazaniu Benedykt XVI mówił o łasce zakochania się w Bogu, jakiej doświadczyli wizjonerzy z Fatimy. "Hiacynta zawołała: »Tak się cieszę, że mogę powiedzieć Jezusowi, że Go kocham! Kiedy Mu to mówię wiele razy, wydaje się, że mam ogień w piersi, który mnie jednak nie pali«" - wspomniał Papież. Zwrócił uwagę na konieczność wiary nie tyle emocjonalnej, co opartej na fundamencie studiowania Pisma: "entuzjazm, jaki Jego [Jezusa] mądrość i Jego zbawcza moc budziły w ówczesnych ludziach, były takie, że pewna kobieta z tłumu zawołała: »Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś«. Jezus jednak odpowiedział: »Owszem, ale przecież błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je«" - przypomniał Benedykt. "Któż jednak ma czas, aby słuchać Jego słowa i dać się zafascynować jego miłością? Któż czuwa w noc zwątpienia i niepewności z sercem rozbudzonym w modlitwie?".

Nawiązał następnie do fatimskich objawień: "Łudziłby się ten, kto by sądził, że prorocka misja Fatimy została zakończona". Bóg często "poszukuje sprawiedliwych, aby ocalić miasto ludzkie, i to samo czyni tutaj w Fatimie, kiedy pyta: »Czy chcecie ofiarować się Bogu, by znosić wszelkie cierpienia, które On zechce na was zesłać w akcie zadośćuczynienia za grzechy, przez które jest obrażany, i jako błaganie o nawrócenie grzeszników?«". W 1917 r. "były tylko trzy osoby, których przykład życia promieniował", ale on "rozmnożył się w niezliczonych grupach na całej Ziemi".

Wieczorem Benedykt spotkał się z organizacjami duszpasterstwa społecznego, później - z biskupami kraju. Tym ostatnim powiedział, że obecne czasy "wymagają nowego wysiłku misyjnego chrześcijan, powołanych, by formować dojrzały laikat, utożsamiający się z Kościołem, solidarny z kompleksową przemianą świata". Do szerzenia wiary nie wystarczy jednak nauka o wartościach, bo prawdziwie przyciąga tylko spotkanie z osobami wierzącymi, "które poprzez swą wiarę przyciągają ku łasce Chrystusa". Wskazał na pozytywny przykład ruchów kościelnych, ale wezwał biskupów, by dbali o ich jedność z Kościołem i "poddanie kierownictwu pasterzy". Na koniec apelował, by nie lękali się "podniesienia głosu w obronie uciskanych, upokorzonych i maltretowanych".

Ostatniego dnia pielgrzymki Papież poleciał do Porto, drugiego co do wielkości miasta w Portugalii. Na placu przy Avenida Dos Aliados odprawił ostatnią już Mszę. Słuchało go ponad 100 tys. osób. Papież ponownie skupił się na tym, co można określić jako trzon nauczania tej pielgrzymki - wezwaniu do dawania świadectwa wiary. "Jeśli nie będziecie Jego świadkami w swym środowisku, kto nim będzie na wasze miejsce?" - pytał. Podkreślił też: "Musimy przezwyciężyć pokusę ograniczania się do tego, co jeszcze mamy lub sądzimy, że mamy, tego, co nasze i pewne: prowadziłoby to w końcu do śmierci, gdyż obecność Kościoła w świecie może być tylko misyjna, w dynamice Ducha Świętego" - powiedział Papież.

Po ceremonii pożegnania ok. godziny 14.00 odleciał do Rzymu.

***

Benedykt XVI nie boi się zagrożeń z zewnątrz. W Portugalii wezwał do misji, dawania świadectwa wiary, do dialogu z sekularyzmem i wskazał, że największe niebezpieczeństwo grozi Kościołowi od wewnątrz, od grzechów jego ludzi.

Nauczanie chciał wpisać w istotę przesłania fatimskiego - pokuta i modlitwa zawsze przeważą nad złem.

Źródła: KAI, RV, NCR

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2010