Covid znów zbił Indie z nóg

„Laaparavaahee”, czyli zaniedbywanie – tym słowem władze Indii tłumaczą gigantyczny przyrost liczby nowych zakażeń SARS-CoV-2, która w dwa tygodnie skoczyła ze 103 tys. do 204 tys. przypadków dziennie.

20.04.2021

Czyta się kilka minut

W ośrodku szczepień w Mumbaju, 18 kwietnia 2021 r. / FOT. Rafiq Maqbool / AP/Associated Press/East News /
W ośrodku szczepień w Mumbaju, 18 kwietnia 2021 r. / FOT. Rafiq Maqbool / AP/Associated Press/East News /

Pod względem tempa rozprzestrzeniania się koronawirusa Indie wyprzedziły USA: aktualnie choruje tam ponad milion osób, gdy w USA liczba aktywnych przypadków spadła do 859 tysięcy.

W wielu indyjskich miastach, włącznie z finansową stolicą kraju, Mumbajem, przywrócono lockdown, gdzieniegdzie wprowadzono też godzinę policyjną. Przyczyną ponownej eksplozji epidemii jest – jak głosi oficjalna rządowa wersja – powszechne lekceważenie reguł reżimu sanitarnego, zwłaszcza przez mieszkańców licznych slumsów okalających metropolie.

Fatalne warunki higieniczne wraz z potwornym zagęszczeniem (slums Dharavi w Mumbaju, największe takie osiedle w Indiach, liczy ok. 3 km kwadratowych i zamieszkiwany jest przez co najmniej 600 tys. osób) z pewnością sprzyjają transmisji koronawirusa wśród najuboższych Indusów, z których wielu wędruje w dodatku w poszukiwaniu dorywczych zajęć dziesiątki kilometrów od domu.

Na początku roku liczba nowych przypadków spadła do ok. 10 tys. dziennie i władze większości stanów poluzowały obostrzenia, także w poruszaniu się po kraju. W marcu rząd w Delhi mówił wręcz o końcu epidemii. Dziś wiadomo, że najgorsze Indie mają dopiero przed sobą. Szczepienia idą jak po grudzie: dotąd co najmniej jedną dawkę dostało raptem 100 mln osób, a dwie – mniej niż 1 proc. populacji (Indie mają ponad 1,3 mld ludności). W zachodnich i centralnych stanach już ponad 80 proc. nowych przypadków wywołuje tzw. wariant brytyjski.

W prowincji Maharasztra, gdzie notuje się aż 62 proc. wszystkich nowych zachorowań, błyskawicznie rośnie też liczba przypadków wywołanych przez nową indyjską mutację, która może być jeszcze bardziej zaraźliwa od brytyjskiej. Nadal brak też pewności, czy będą przed nią chronić opracowane dotąd szczepionki. ©℗


CZYTAJ WIĘCEJ: AKTUALIZOWANY SERWIS SPECJALNY O KORONAWIRUSIE I COVID-19 >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 17/2021