Reklama

Ładowanie...

Conrad nie zwija żagli

Conrad nie zwija żagli

18.02.2019
Czyta się kilka minut
Resort ministra Glińskiego wyrzucił Festiwal Conrada z listy przedsięwzięć promujących czytelnictwo wartych wsparcia publicznymi pieniędzmi.
Spotkanie z noblistką Hertą Müller podczas Międzynarodowego Festiwalu Literatury im. Josepha Conrada. Kraków, 2010 r. WOJCIECH WANDZEL / KBF
F

Francuzi mają słabość do „Tajnego agenta”, a Kolumbijczycy cenią sobie „Nostromo”. Joseph Conrad – na nowo tłumaczony i interpretowany – jest w ciągłej podróży. Z równym zapałem adaptowany na zyskujące popularność gatunki, jak powieści graficzne, i wymazywany – jak w projekcie „Ciemności” konceptualnej artystki Yeddy Morrison. Jego twórczość jest responsywna niczym aplikacje GPS, zwinnie dopasowujące się do szybek naszych smartfonów. „Responsywny” to „czuły”, a zarazem taki, który „szybko reaguje na zmianę”. W wydanej kilka miesięcy temu książce amerykańskiej badaczki Mai Jasanoff Conrad jest świadkiem narodzin naszego globalnego świata i jego najlepszym współczesnym komentatorem. Jest więc też najważniejszym globalnym reprezentantem polskiej literatury. Jego powieści uwrażliwiają też czytelnika na to, że wobec każdej opowieści należy być krytycznym. W dobie fake newsów responsywność jest najlepszą strategią oporu.

Najlepszą i skuteczną, bo Festiwal, któremu Conrad patronuje – wymyślony dekadę temu w „Tygodniku Powszechnym”, współorganizowany przez Miasto Kraków, Krakowskie Biuro Festiwalowe i Fundację Tygodnika Powszechnego – uznano dwa lata temu za jedno z najważniejszych wydarzeń literackich świata. Wyróżnienie przyznała Akademia Pisarzy, działająca przy jednym z czołowych wydawnictw anglosaskich – Penguin Random House. Festiwal Conrada dwukrotnie znalazł się też wśród nominowanych do International Excellence Award – nagrody Londyńskich Targów Książki dla najlepszych festiwali literackich na świecie (w 2017 r. był w finałowej czwórce, a w 2018 r. – w trójce). Zapewne bez związku z tym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wyrzuciło go w ubiegłym tygodniu z listy wartych wsparcia przedsięwzięć promujących czytelnictwo.

Wiele się mówi o odwiedzających miasto podczas festiwalowego tygodnia światowej sławy pisarzach i pisarkach, laureatach Nagrody Nobla i Bookera, którzy przyciągają co roku ponad dwudziestotysięczną już grupę czytelników. Ale siłą i misją Conrada oraz częścią jego strategii, tak nisko przez resort ocenionej, są przedsięwzięcia lokalne i niszowe, które umożliwiają spotkanie z literaturą grupom wykluczanym z życia literackiego.


Posłuchaj podkastu: Aleksander Kardyś i Grzegorz Jankowicz o tym, jak się ma werdykt resortu ministra Glińskiego do wartości festiwalu i o tym, jaka czeka go przyszłość


Pisarze, krytycy, reporterzy i dziennikarze od lat prowadzą cieszące się wielką popularnością „Lekcje czytania” – już nie tylko w czasie festiwalu, ale przez cały rok szkolny. „Lekcje” ogarnęły Polskę – były m.in. w Chojnicach, Ełku, Kielcach, Sieradzu czy Żywcu. Conrad rozmawia o literaturze nie tylko z uczniami szkół średnich – ma bogate pasmo spotkań dla dzieci, ofertę dla seniorów, czyta z osadzonymi w aresztach i zakładach karnych. W dyskusję o literaturze angażuje też osoby wykluczone z życia literackiego ze względów zdrowotnych, m.in. środowisko osób głuchych – ma ono swój sektor i tłumaczy języka migowego na wybranych spotkaniach.

Ponieważ organizowane przez naszą Fundację „Lekcje czytania” już wcześniej straciły wsparcie MKiDN, od zeszłego roku odbywają się głównie dzięki wpłatom Czytelników i Darczyńców Fundacji. Podobnie stało się z wydawanym przez nas „Magazynem Literackim. Książki w Tygodniku”. Odebranie środków na Festiwal Conrada traktujemy jako kolejne, poważne nieporozumienie. Liczymy, że złożone w tym tygodniu odwołanie od tej decyzji pomoże utrzymać polskiej kulturze właściwy kurs. ©℗

Polecamy: Magazyn Conrad - czytaj bezpłatne archiwum

Autor artykułu

Od 2018 r. związana z „Tygodnikiem Powszechnym”, redaktorka wydania internetowego, autorka tekstów o tematyce kulturalnej i społecznej. W 2019 r. nominowana do nagrody Polskiej Izby Książki...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]