Co sądzą zakonnice?

O siostrach zakonnych wciąż niewiele wiemy. Co myślą? Czym się pasjonują? Co je irytuje? Książka „Habit zamiast szminki, czyli zakonnice zabierają głos”, tę niewiedzę zmniejsza.

10.07.2017

Czyta się kilka minut

 / FRANCO ORIGLIA / GETTY IMAGES
/ FRANCO ORIGLIA / GETTY IMAGES

Owiane jest tajemnicą. O życiu zakonnic wiemy niewiele, towarzyszy mu mnóstwo stereotypów. W większości krzywdzących. Za ten brak wiedzy odpowiadają po części same siostry – bo te, które zabierają głos, by mówić o własnych doświadczeniach czy o sprawach ważnych dla Kościoła i społeczeństwa, są wciąż rzadkim fenomenem. Ewelina Tondys porozmawiała z czternastoma z nich.

Większość to siostry ze zgromadzeń czynnych: misjonarki, lekarki, katechetki, wykładające na uniwersytetach. Dwie wybrały życie kontemplacyjne, jedna z nich żyje w klasztorze klauzurowym. Różni je wiek, życiowe doświadczenie, specyfika zgromadzenia. Reprezentują zakony i zgromadzenia bardziej „popularne”, ale też te od niedawna obecne w Polsce (jak s. Joanna Hertling z Monastycznych Wspólnot Jerozolimskich). Są siostry znane szerzej już wcześniej: s. Barbara Chyrowicz z KUL czy pracująca z uzależnionymi od narkotyków s. Jolanta Glapka. Niektóre dopiero dają się poznać.

Jak pisze Ewelina Tondys we wstępie, decyzja kobiety o wstąpieniu do zakonu często budzi niezrozumienie. „Jawi się jako słabość. O ile nie frajerstwo, naiwność czy zwyczajne marnowanie sobie życia”. Zakonnice, które zabierają głos na kartach tej książki, są świadome pokutujących stereotypów, które pobrzmiewają w rozmowach z nimi niczym smutny refren. „Nie jest wcale tajemnicą, jak odbierane są na ogół siostry zakonne…” – mówi s. Chyrowicz, kiedy pada pytanie o reakcje na habit u naukowca. „Granica między dwoma światami nie przebiega wzdłuż murów zakonnych. My nie tworzymy jakiejś specjalnej kasty ludzi, nie żyjemy w zupełnie innej bajce” – stara się na nie odpowiadać s. Bogna Młynarz.

Na ponad trzystu stronach książki (podzielonej na rozdziały grupujące rozmowy według nie do końca jasnego klucza) materiału jest bardzo dużo – został rozmieszczony dość ciasno, co przy dłuższej lekturze może być męczące. Każdą rozmowę poprzedza krótki wstęp prezentujący rozmówczynię, czasem zawierający ważne momenty z rozmowy (co wydaje się zbędnym spoilerem). Większość sylwetek ilustruje zdjęcie siostry zakonnej, ale np. przy rozmowie z s. Joanną Długą, klaryską od 15 lat, na stronie otwierającej rozmowę widnieje fotografia klasztornej kraty.

„Dzień dobry” do zakon nicy

Wywiady nie polegają na odpytywaniu każdej z sióstr według jednego schematu, prowadzone są w różnych kierunkach. Z s. Michaelą Rak, która otworzyła pierwsze na Litwie hospicjum, dużo jest o dobrym odchodzeniu. Rozmowa z s. Urszulą Brzonkalik odbywa się tuż przed jej powrotem na misję w Aleppo. W wywiadzie z s. Barbarą Chyrowicz, naukowcem z wieloma osiągnięciami, pojawia się wątek o samorealizacji, która stereotypowo z zakonnicą nie kojarzy się przecież wcale.

Przez rozmowy przewijają się fragmenty o kryzysie wiary, powołaniach, roli kobiet w Kościele. Jest o duchownych na festiwalu Woodstock, marszach narodowców; z siostrą Aleksandrą Milej (która jest ginekologiem) autorka rozmawia o klauzuli sumienia i in vitro. Padają pytania o życie codzienne: jak wygląda kontakt zakonnicy z rodziną, uprawianie przez siostry sportu, jest i o wyglądzie. W przypadku s. Katarzyny Kmieć (jest lekarzem psychiatrą, pracuje z osobami uwikłanymi w prostytucję) kwestia ubioru jest tylko elementem rozmowy o roli sióstr bezhabitowych. Z s. Sybillą Kołtan (założycielką pierwszego duszpasterstwa akademickiego prowadzonego przez siostrę zakonną) autorka zastanawia się wspólnie, jak powinno witać się z siostrą zakonną i czy „dzień dobry” jest dobrym rozwiązaniem.

Ta nieszczęsna szminka

Nie jest to książka, którą trzeba czytać „od deski do deski” – poszczególne rozmowy są od siebie niezależne. Zdarzają się momenty, w których prowadzone są raczej poprawnie niż wartko, bywa, że padają przewidywalne pytania, a z rzadka pojawiają się w nich niepotrzebne dopowiedzenia. Nie są to wielkie wady, raczej sporadyczne czytelnicze niedogodności.

Z kolei od samego początku drażni tytuł, a dokładniej jego pierwszy człon: „Habit zamiast szminki” (słowo „szminka” na okładce wygląda jak napisane przy użyciu tego kosmetyku). Po lekturze dyskomfort tylko się zwiększa: ważne i potrzebne, a momentami głębokie rozmowy są tak banalizowane przez tytuł! Smutny to zabieg marketingowy, w którym wszystko, co dotyczy kobiet, musi zostać opatrzone słowem „szminka”, być „w spódnicy” bądź „na szpilkach”.

Po lekturze aż chciałoby się zapytać: kiedy wreszcie zabieranie głosu przez zakonnice przestanie być fenomenem, a stanie się czymś w sferze publicznej zwyczajnym? Tych kilkanaście rozmów pokazuje, że zakonnice mają wiele do powiedzenia. Oby tylko chciały mówić częściej. ©℗

Ewelina Tondys, „Habit zamiast szminki, czyli zakonnice zabierają głos”, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2017

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka, zastępczyni redaktora naczelnego, szefowa serwisu TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem Powszechnym” związana od 2014 roku jako autorka reportaży, rozmów i artykułów o tematyce społecznej. Po dołączeniu do zespołu w 2015 roku pracowała jako… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 29/2017