Ładowanie...
Bonowicz: Nigdy nie spytałem Kacpra, czy słyszy w sobie ten głos ostrzeżenia

Kiedy byłem dzieckiem, i jeszcze długo potem, nie czułem lęku wysokości. Ilekroć wchodziłem na drabinę albo stawałem na niezabezpieczonej krawędzi, nie kręciło mi się w głowie i nie drżały mi kolana. Lęk wołał do mnie z dołu, zza pleców – „Nie spadnij” – ale to nie był mój lęk. I nigdy nie spadłem.
Być może ten głos, który w dzieciństwie słyszałem nie raz, przedostał się w końcu do mnie. Nie pamiętam, kiedy moje ciało samo zaczęło mówić: „Nie spadnij”, „Uważaj”, „Lepiej nie próbuj”. Moja głowa nadal była skłonna do ryzyka, ale reszta zaczęła stawiać opór. Pamiętam, jak – już dorosły – wszedłem na średniej wielkości jabłoń, niemal na sam wierzchołek. Jabłoń była dzika, rodziła niewiele, za to roztaczał się z niej wspaniały widok na dolinę. Nagle poczułem dziwną niemoc i musiałem przytulić się do pnia. Zsuwałem się w dół powoli, starannie sprawdzając miejsca, w których postawię...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]