Reklama

Ładowanie...

Błędy w wyliczaniu WIBOR. Na sektor bankowy padł blady strach

Błędy w wyliczaniu WIBOR. Na sektor bankowy padł blady strach

27.02.2023
Czyta się kilka minut
Klienci banków przestali traktować kredyt jako honorowe zobowiązanie. Widzą w nim raczej rodzaj usługi, którą można wypowiedzieć z chwilą, kiedy staje się to tylko wykonalne.
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News
5

53  – tyle błędów przy wyliczaniu stawki WIBOR wykryli pracownicy zajmującej się tym problemem spółki GPW Benchmark. Liczba robi wrażenie, bo chodzi przecież o wskaźnik używany przez banki do wyliczania oprocentowania kredytów, a w przebadanym okresie 36 miesięcy wartość samych umów hipotecznych przekroczyła w Polsce 150 mld zł. Z drugiej strony odnotowane pomyłki były tak drobne, że nie wpłynęły w zauważalny sposób na koszt kredytu; kilka razy pomylono się zresztą również na korzyść klientów. Na polski sektor bankowy padł jednak blady strach. Czy uzbrojeni w takie informacje klienci nie ruszą przypadkiem do sądów z pozwami o unieważnienie kredytów złotówkowych – jak robią to frankowicze?

W 2021 r. – kiedy stopy procentowe w Polsce były jeszcze bliskie zeru – aż 256 tys. osób zdecydowało się pożyczyć w banku pieniądze na mieszkanie. Łącznie zadłużyliśmy się wtedy na 86 mld zł. Część kredytobiorców wpadła w ten sposób w finansową pułapkę, bo gwałtowny wzrost stóp procentowych z 0,25 do 6,75 proc. i skorelowanego z nimi WIBOR-u powodował skok miesięcznej raty nawet o 100 proc. Banki wygrały natomiast los na loterii. Problem w tym, że może on teraz okazać się biletem do piekła: po zaksięgowanych już zyskach z wyższych odsetek może zostać tylko wspomnienie, a ich miejsce zajmą wysokie koszty procesów sądowych.


RZECZNIK TSUE WYDAŁ OPINIĘ. TO ŚWIETNA WIADOMOŚĆ DLA FRANKOWICZÓW >>>>


Fala pozwów frankowych jest bowiem sygnałem, że klienci przestali traktować kredyt jak sprawiedliwy dług, czyli rodzaj honorowego zobowiązania. Widzą w nim raczej rodzaj usługi, którą można wypowiedzieć z chwilą, kiedy staje się to tylko wykonalne. W znacznej mierze za zmianę tego nastawienia odpowiadają sami bankowcy, którzy serią działań z pogranicza legalności (oprócz spraw frankowych warto też przypomnieć poliso-lokaty, a wcześniej aferę z opcjami walutowymi, które pogrążyły wiele firm) zniszczyli zaufanie, jakim ich branża cieszyła się jeszcze na początku XXI w. W rezultacie przeciętny posiadacz kredytu, śledząc w sumie nieistotną techniczną wpadkę z WIBOR-em, nie zadaje już sobie pytania, czy wypada mu wykorzystać ją na swoją korzyść. Raczej szacuje szanse na wygraną.


https://www.tygodnikpowszechny.pl/gospodarka

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]