Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kościół usilnie pragnie, aby wierni otrzymywali Ciało Pańskie z hostii konsekrowanych podczas tej samej mszy św., a znak uczty eucharystycznej wyraża się pełniej, jeśli komunia św. jest podawana pod obiema postaciami” – podczas audiencji środowej Franciszek dotknął powszechnych w Polsce bolączek liturgicznych. Wbrew zaleceniom mszału komunii udziela się świeckim wyłącznie pod postacią Chleba (z nielicznymi wyjątkami), czerpanego z tabernakulum (ze „spiżarki”, jak wyraził się głośny niegdyś duszpasterz).
Chrystus mówi: „bierzcie i jedzcie, bierzcie i pijcie”, i dodaje: „jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. Podczas modlitwy eucharystycznej (wymawianej w imieniu całego zgromadzenia!) słyszymy: „błagamy, aby Duch Święty zjednoczył nas wszystkich, przyjmujących Ciało i Krew Chrystusa” – po czym Krew spożywają tylko celebransi. Jest to co prawda zgodne z teologią Eucharystii wyrażoną przez Sobór Trydencki (w obu postaciach Chrystus jest w pełni obecny), zapomina się jednak, że ów Sobór dopuszcza komunię pod jedną postacią, ale nie opisuje jej jako normy.
Księża – już od XII w. – tłumaczą to względami praktycznymi: kosztami, lękiem przed rozlaniem Krwi czy przed tym, że po komunii zostanie zbyt wiele konsekrowanego wina. Czy to usprawiedliwia jednak osłabianie znaku Chleba i Wina? I czy praktyczność „spiżarki” tłumaczy zerwanie z obrazem uczty eucharystycznej, podczas której spożywamy z jednego stołu? ©℗
Czytaj także: Jacek Borkowicz o komunii pod dwiema postaciami: Pijmy z tego kielicha