Bezrobocie i realizm

16.02.2003

Czyta się kilka minut

Jerzy Hausner, szef nowo utworzonego resortu, łączącego nadzór nad gospodarką i rynkiem pracy, ma poczucie realizmu. To ono pozwoliło mu uznać dotychczasowe sposoby pobudzania gospodarki i przeciwdziałania bezrobociu za nieskuteczne i nierokujące nadziei. Także propozycje przełamania pasywności cechującej tak wielu bezrobotnych, jak urzędy pracy, nawet przez odbieranie zasiłków i przesuwanie zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy na podnoszenie kwalifikacji, to pomysły odważne i rozsądne.

Jednak już uwagi ministra o szukaniu sposobów wykorzystania funduszy emerytalnych na cele inwestycyjne, zdradzają lekceważenie bądź niepełne uświadomienie prawdziwego problemu, którym jest niska atrakcyjność inwestowania w polską gospodarkę. W sposób dosadny powiedzieli to premierowi Leszkowi Millerowi podróżującemu po Stanach Zjednoczonych tamtejsi biznesmeni. Nie tylko wielkie koncerny i potężne fundusze, ale też przeciętni i drobni przedsiębiorcy uważają działalność w Polsce za udrękę: tyle napotykają tu biurokratycznych i fiskalnych przeszkód. Jedynie likwidacja tych barier może spowodować, że wzrośnie atrakcyjność inwestycyjna Polski, a więc i aktywność inwestorów. Skutkiem ostatecznym będzie przyspieszenie tempa rozwoju polskiej gospodarki, ale także większa liczba efektywnych miejsc pracy.

Podczas wizyty w USA premier obiecał przeprowadzić przez parlament pakiet ustaw ułatwiających inwestowanie. To jednak, wbrew pozorom, nie jest powód do optymizmu. Polska gospodarka nie potrzebuje legislacyjnych zachęt i specjalnych przepisów, lecz likwidacji znacznej części już istniejących, namnożonych bezmyślnie przez ostatnie lata w interesie rozmaitych wpływowych politycznie branż gospodarki pod szyldem troski - rzekomej - o ochronę miejsc pracy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 7/2003