Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W imieniu polskiego rządu pod Konsulatem Francji w Krakowie wiązankę z kwiatów złożyła desygnowana na premiera Beata Szydło. Według francuskiego dziennika „Le Figrao” w nocy z piątku na sobotę zginęło co najmniej 128 osób, a rannych zostało ponad 250.
- Zobacz także: O atakach terrorystycznych w Paryżu pisze Szymon Łucyk.
Nie pora na pytania o renegocjowanie kwestii uchodźców
– Szanowni Państwo, w tych trudnych chwilach łączymy się przede wszystkim z rodzinami i bliskimi ofiar tej ogromnej tragedii, jesteśmy solidarni z narodem francuskim. Modlimy się za Paryż, modlimy się za ofiary – mówiła Szydło do zgromadzonych dziennikarzy i przystających przechodniów.
– Ja chcę dodać, że jako premier polskiego rządu zrobię wszystko, żeby Polacy byli bezpieczni. To jest mój cel, to jest najważniejsze zadanie, ale dzisiaj musimy być solidarni, musimy być przede wszystkim z narodem francuskim – apelowała. – Jeszcze raz podkreślę: bezpieczeństwo Polek i Polaków jest dla nas najważniejsze.
Konrad Szymański, minister ds. europejskich w rządzie Beaty Szydło, napisał w portalu wPolityce.pl, że "wobec tragicznych wydarzeń w Paryżu Polska nie widzi politycznych możliwości wykonania decyzji o relokacji uchodźców". Na pytanie, czy to prawda, że Polska będzie renegocjować z UE zasady relokacji uchodźców, Beata Szydło odpowiedziała stanowczo: - Myślę że dzisiejszy dzień to nie jest pora na to, żeby odpowiadać na wszystkie te pytania, które zapewne cisną się na usta. Dzisiaj po prostu bądźmy w zadumie bliscy z Francuzami i pamiętajmy o tych, którzy zginęli.
Jedność i zimna krew
Chwilę przed przyjazdem Szydło, do zgromadzonych przed konsulatem dziennikarzy oficjalny komunikat skierował Thierry Guichoux, konsul generalny Francji w Krakowie:
– Prezydent Francji François Hollande wydał w nocy oświadczenie, zanim jeszcze zakończyły się działania operacyjne, oraz zwołał natychmiast Radę Ministrów a dziś rano Radę Obrony. Powiedział, że mobilizuje wszelkie możliwe siły do walki z terroryzmem, ogłosił stan wyjątkowy na terenie całej Francji oraz zamknięcie granic Francji. Chodzi o kontrolę dokumentów na przejściach granicznych – czytał z kartki, którą trzymał w mocno drżących dłoniach. – Podkreślił, że wobec tego wstrząsającego doświadczenia Francji musi okazać jedność i zimną krew w obliczu terroryzmu oraz pokazać, że potrafi stanąć w swojej obronie. Dziękujemy bardzo za wyrazy współczucia, solidarność, które napływają do nas z całego świata – dodał na koniec.
Trójkolorowe kwiaty
Pod Konsulatem gromadzą się różni ludzie: przychodzą poruszeni Francuzi, słychać jak rozmawiają między sobą w ojczystym języku, nie szczędząc przekleństw. Jest sporo osób, które przyszły zaraz po odbywającej się w sobotę w Krakowie manifestacji przeciwko smogowi. Mają ze sobą maski antysmogowe i kartonowe chmury. Wielu zapala znicze, kładzie na bruku białe, czerwone i niebieskie kwiaty, niektórzy przyklękają. Kilka kobiet w średnim wieku, stojących po przeciwległej względem Konsulatu stronie ulicy Stolarskiej, tuż przy kościele o.o. Dominikanów, trzyma w rękach białe kartki z napisem „A bas avec islamisation de l’Europe” ( „Precz z islamizacją Europy”). Młody mężczyzna, który przychodzi złożyć kwiaty pod budynkiem, podchodzi do nich, wyrywa im kartki z rąk i z wyraźnym zdenerwowaniem chowa do kieszeni, mówiąc ostro, żeby poszły z tą prowokacją gdzie indziej.
Na parterze budynku Konsulatu wyłożona jest księga kondolencyjna. Może się do niej wpisać każdy. Drzwi nie są zamknięte.