Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Akademia Szwedzka dokonała bardzo rozważnego (ale wcale nie zachowawczego) wyboru. Zamiast postawić na Salmana Rushdiego lub Serhija Żadana i uczynić z tegorocznej nagrody moralnie słuszny, ale jawnie polityczny manifest, wskazała na autorkę prozy powściągliwej i antyheroicznej. Zamiast Michela Houellebecqa, celebrującego w swoich książkach żałobę po zachodnioeuropejskim maczyzmie, wybrała kronikarkę rzeczy małych, ale patrzącą w przyszłość z podniesioną głową. Przed Ernaux aż piętnastu obywateli Francji było wyróżnionych Literacką Nagrodą Nobla, począwszy od pierwszego laureata z 1901 r., poety Sully’ego Prudhomme’a. Choć Francja może się pochwalić największym kawałkiem w narodowościowym torcie literackich noblistów, to dopiero w tym roku uhonorowano pierwszą Francuzkę. Ernaux jest też ledwie 17 kobietą wśród 119 laureatów nagrody.
Twórczość pisarki, która 1 września skończyła 82 lata i znana jest przede wszystkim z utworów autobiograficznych, pozostaje bardzo aktualna. Akademia Szwedzka uhonorowała ją za „odwagę i kliniczną ostrość, z jaką odkrywa korzenie, wyobcowanie i zbiorowe ograniczenia osobistej pamięci”. Odpowiada na zapotrzebowanie na nową europejską wrażliwość, która nareszcie pozwala człowiekowi być kruchym i wahającym się, a nie oskarża go o to, że bywa słaby i nie jest kowalem swojego losu. Jeśli Houellebecq wchodzi w rolę sekundanta kryzysu wielkomiejskiej męskości, to autorka „Lat” jest trubadurką cichego, ale nieustępliwego oporu wobec determinującej siły płci, pieniądza i polityki.
Jej proza nazywana jest literaturą pochodzenia. Dzieciństwo i wczesną młodość spędziła w normandzkim Yvetot, w robotniczej dzielnicy, coraz mocniej czując, że jej przynależność klasowa ją krępuje. Środkiem emancypacji stało się dla niej wykształcenie (studia w Rouen i Bordeaux), a po latach zakwestionowanie przeznaczonego dla kobiet szlaku prowadzącego do małżeństwa i pełnego poświęceń macierzyństwa. Inspirowały ją także lektury socjologiczne – odpowiedzi na wiele pytań znalazła w pracach Pierre’a Bourdieu o reprodukcji różnic klasowych. Droga do jej własnej twórczości była jednak długa. Od połowy lat 60. nauczała francuskiego i pomagała pisać innym, ale dopiero dekadę później opublikowała pierwszą powieść pt. „Les Armoires vides” („Puste szafki”), o moralnym łańcuchu, jaki noszą na szyi dziewczęta z klasy niższej. Opisuje to wszystko ponownie w „Latach” (2008, pol. wyd. 2022), bezosobowej narracji zaczynającej się w powojennej rzeczywistości lat 40.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Uhonorowanie Ernaux to hołd dla całej grupy autorek piszących o społecznym awansie kobiet przez słowo i literaturę, z Vivian Gornick i Eleną Ferrante na czele. Ernaux jest z nich najbardziej czuła na język i świadoma jego ograniczonych możliwości opisu indywidualnego doświadczenia. Jednak niesprawiedliwe byłoby szufladkowanie jej jako autorki literatury kobiecej. Ona jest głosem do niedawna milczącej większości ludzi Zachodu. Tych, którzy urodzili się jako biali mieszkańcy dawnych imperiów, ale sami też są ofiarami klasizmu oraz patriarchatu, i dziś, z pozycji prowincjonalnych obserwatorów, zaświadczają o ich rozkładzie.
Do niedawna Francuzka była rozpoznawana w Polsce głównie jako intelektualna matka bardziej popularnych twórców – Didiera Eribona i Édouarda Louisa. Ale to Ernaux jest najbardziej docenioną przez krytyków autorką przeszło dwudziestu książek, w których fabularyzuje swoje życie, opowiada m.in. o zmarłej w dzieciństwie starszej siostrze, o tym, jak w wieku dwudziestu kilku lat dokonała aborcji, o kryzysie małżeńskim, relacjach erotycznych, macierzyństwie. Łączy je nie tylko biograficzne źródło i motyw trudnego pochodzenia, ale także to, że jej bohaterki łamią językowe tabu, to znaczy uczą się mówić o swoich pragnieniach i kompleksach bez strachu i zażenowania.
Lista polskich przekładów jej utworów jest na razie więcej niż skromna. W 1989 r. ukazało się tłumaczenie „Miejsca”, wyróżnionego Nagrodą Renaudot obrachunku z okupionym cierpieniem awansem społecznym jej ojca (z robotnika stał się sklepikarzem). Na początku roku do księgarń trafił przekład „Lat”, uważanych za opus magnum Francuzki, a jesienią Wydawnictwo Czarne zapowiada premierę zbioru „Bliscy”, składającego się z trzech mikropowieści.
Ernaux mieszka w podparyskim Cergy-Pontoise i konsekwentnie odmawia przeprowadzki do stolicy Francji. Ale nie przechodzi na pisarską emeryturę. Wiosną tego roku ukazała się nakładem wydawnictwa Gallimard jej kolejna mikropowieść pt. „Le jeune homme” („Młody mężczyzna”). Wspomina w niej intymną relację z młodszym o trzy dekady mężczyzną, który dopiero zaczyna swoją wspinaczkę po klasowej drabinie. Narratorka obserwuje go, porównuje do siebie sprzed lat, troszczy się o niego, pożąda, czasem zazdrości czasu, który mu pozostał. Ernaux nie mówi, że niczego nie żałuje, ale że to, kim była, i kim będzie, już jej nie zawstydza.