Angel

21.08.2007

Czyta się kilka minut

Również François Ozon pozostaje wierny swojej słabości do dawnego amerykańskiego kina. "Angel", ostatni film francuskiego reżysera, jest kolejną próbą dotknięcia płynnej granicy dzielącej świat rzeczywistości od literackiej fikcji (tu przypomnieć trzeba film "Basen"). Historia młodziutkiej pisarki brytyjskiej z początku XX w., która zatraca się do granic obłędu w seryjnej produkcji popularnych romansów, osadzona została w sztafażu epickiego widowiska - na wzór tych, które kręcono w Hollywoodzie w wystawnych dekoracjach studyjnych, w złotych latach Technicoloru. "Angel" to film opar­ty na bajecznej, uwodzącej zmysły inscenizacji. Ale czy tylko?

Tytułowa bohaterka, irytująco bezczelna i chorobliwie ambitna córka sklepikarki, która z dnia na dzień zdobywa sukcesy nieproporcjonalne do swego talentu i przymiotów ducha, kojarzy się nieuchronnie z dzisiejszymi celebrities - osobami sławnymi głównie z tego, że są sławne. U Ozona ambitna nastolatka, odrzuciwszy niewygodną kategorię wstydu czy krytycznej samooceny, wkrada się w łaski wydawcy, stawia wszystko na jedną kartę i pnie się błyskawicznie na same szczyty. Zrazu Angel może budzić niejaki podziw - mamy wszak rok 1905. Ale bunt w przypadku Angel ma w sobie coś z groteski, a wolność szybko okaże się pułapką. Zupełnie nie uświadamiając sobie tego procesu, egzaltowana grafomanka bez chwili wytchnienia zaczerniająca papier swoimi postromantycznymi fantazjami, zaczyna w "realu" stawać się kimś na kształt swoich kiczowatych heroin - tak w życiu miłosnym, jak i w ekstrawaganckim stylu życia, który za nic ma umiar i dobry smak.

Kapryśna Angel, zanurzona po uszy w swoim własnym romansowym światku, zdaje się postacią na wskroś tragiczną. Odklejona od rzeczywistości, żyjąca w nowobogackim kokonie, w otoczeniu mniej lub bardziej fałszywych pochlebców, musi w końcu przegrać w starciu z prawdziwym życiem. Nie dotknąwszy ziemi ni razu, nie jest w stanie sprostać takim wyzwaniom jak małżeństwo z awangardowym malarzem czy pierwsza wojna światowa, która toczy się co prawda gdzieś na odległych frontach, ale musi w końcu jakoś dopaść ukrytą w szklanej wieży królewnę. Jednakże tragizm Angel polega nie tylko na usilnym staraniu, by zamienić życie w bajkę. Nawet kiedy doświadczy jego okrucieństwa, pozostanie do końca w swojej roli, w pułapce własnych, książkowych wyobrażeń. Zmieni się tylko zewnętrzny kostium.

Dlaczego tak trudno nam przejąć się losem nieszczęsnej Angel? Ozon w swoim pierwszym filmie nakręconym wyłącznie w języku angielskim wykreował świat z gruntu sztuczny, przeładowany rekwizytami, bijący po oczach intensywnością koloru, "zagrany" przez główną aktorkę w niemal teatralnej manierze. Tyle że owa umowność nie wystarcza, by zdystansować się całkowicie do opowiadanej historii i rozsmakować w ironicznej poetyce filmu. Z jednej strony przypomina nam się raz po raz, że to tylko gra, że przed nami swoista fikcja w fikcji, że jesteśmy w studiu filmowym. Ale już za chwilę dajemy się wciągnąć w meandry narracji, przyjmujemy ją na serio, zapominając o tym drugim, bardziej wyrafinowanym piętrze. Nie wiem, do jakiego stopnia to pęknięcie było ze strony Ozona zamierzone. Nie pozwala ono jednak zadomowić się w pełni na którymkolwiek z poziomów, powodując pewien odbiorczy dyskomfort. Pozostaje docenić wysiłek i wyobraźnię włożone w realizację tego stylowego, ale jakże niepełnego filmu.

"ANGEL" - reż.: François Ozon: scen.: Martin Crimp, François Ozon na podst. powieści Elizabeth Taylor; zdj.: Denis Lenoir; muz.: Philippe Rombi; scenogr.: Katia Wyszkol; wyst.: Romola Garai, Charlotte Rampling, Lucy Russell, Michael Fassbender, Sam Neill i inni; prod.: Wielka Brytania/Belgia/Francja 2007; dystryb.: Gutek Film; w kinach od 24 sierpnia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2007