Reklama

Ładowanie...

Złoto na glinianych nogach

14.10.2013
Czyta się kilka minut
Wydobycie złota miało się stać trampoliną cywilizacyjną dla śniącej o potędze Rumunii. Jest czymś więcej: katalizatorem głosu obywatelskiego, uśpionego od lat.
Demonstracja przeciwko wydobyciu złota przez Gabriel Resources przy pomocy cyjanku; Bukareszt, wrzesień 2013 r. Fot. Demotix / CORBIS
R

Rumuńskie Klondike nazywa się Roșia Montană. Ta niepozorna gmina, położona u podnóża Gór Zachodniorumuńskich, to europejskie centrum górnictwa kruszców. Choć zostało założone jeszcze w okresie panowania Rzymian w II i III wieku naszej ery, nadal nie jest wyczerpane: według współczesnych szacunków znajdują się tam gigantyczne podziemne złoża rud złota (ok. 300 ton), rud srebra (ok. 1600 ton) oraz blisko 40 innych rodzajów cennych metali.
Te statystyki robią wrażenie – szczególnie w latach kryzysu. Złoto jako niepodlegający gwałtownym wahaniom środek płatniczy w sytuacji niepewności traktowane jest jak bezpieczna przystań. Dlatego swoje rezerwy przechowuje w tym kruszcu wiele banków centralnych, a Chiny zaproponowały niedawno nowy system monetarny – miałby on opierać się na złocie, zamiast na dolarze.
O swojej ukrytej potędze przypomniała sobie również Rumunia. W lipcu...

9009

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]