Zabrakło... biurokracji

Najpierw poinformowano, że Janusz Kurtyka będzie pochowany w krypcie krakowskiego kościoła Świętych Piotra i Pawła (w podziemiach tej świątyni ma powstać krypta zasłużonych, będąca przedłużeniem tradycji Skałki, gdzie nie ma już miejsca na nowe sarkofagi). Informacja ukazała się w prasie, potem została odwołana. Pisano: "kard. Stanisław Dziwisz na dwa dni przed pogrzebem prezesa IPN wycofał się z decyzji".

27.04.2010

Czyta się kilka minut

Metropolita krakowski powiedział mi, że ogłoszenie informacji o uzgodnieniu miejsca pochówku było przedwczesne. Prezes krakowskiego IPN-u Marek Lasota powołuje się na zachowany w komórce esemes z kancelarii Księdza Kardynała. Choć według organizatorów pogrzebu grobowiec Janusza Kurtyki miał się znajdować poza obszarem planowanego Panteonu, to jednak przygotowująca nekropolię Fundacja Panteonu Narodowego poczuwa się do odpowiedzialności za całe podziemia. Szef Fundacji prof. Franciszek Ziejka wyjaśnia, że "zgodnie z przyjętymi zasadami każda decyzja o pochówku w powstającym Panteonie będzie podejmowana przez jego kapitułę, złożoną z dziewięciu osób: prezydenta Polski, marszałków Sejmu i Senatu, metropolitę krakowskiego, przewodniczącego Episkopatu, prezydenta Krakowa, prezesa PAU, rektora UJ oraz przewodniczącego rady Fundacji". Problem w tym, że ponieważ Panteonu jeszcze nie ma, jego kapituła także nie istnieje.

Trudno którejkolwiek ze stron zarzucać kłamstwo. Niewątpliwie wszyscy byli pełni dobrej woli. Wszystko ustalano w bezpośrednich rozmowach, drogą telefoniczną, esemesami, i teraz każdy ma własną wersję, a dociekanie, co kto i kiedy powiedział, co miał na myśli, a co zrozumiał, prowadzi donikąd.

Prezesa IPN pochowano na Cmentarzu Rakowickim. Liturgii pogrzebowej w kościele Świętych Piotra i Pawła przewodniczył kard. Dziwisz. W przemówieniach nikt do nieszczęsnego incydentu nie czynił aluzji. Nauka z tego płynie taka, że do grzebania zmarłych w narodowych (nawet dopiero planowanych) Panteonach należy przystępować według jasno określonych reguł i że wszystko powinno być udokumentowane na piśmie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 18/2010