Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po tym, gdy 4 listopada z części Jemenu kontrolowanej przez zdominowany przez szyitów ruch Huti wystrzelono rakietę w kierunku Rijadu, saudyjska koalicja otoczyła kordonem to najuboższe arabskie państwo, całkowicie zależne od importu żywności, paliwa i leków. Głód zagraża teraz 7 milionom osób; najsłabsi, w tym dzieci, już od miesięcy umierają z braku jedzenia i opieki medycznej. Blokada zatrzymała m.in. transport Czerwonego Krzyża z tabletkami chloru, które w państwie walczącym z gigantyczną epidemią cholery (do końca roku spodziewanych jest milion zachorowań), wywołanej m.in. przez skutki trwających od marca 2015 r. saudyjskich nalotów, są jedynym sposobem oczyszczania wody. Choć po tygodniu Arabia Saudyjska zapowiedziała częściowe odblokowanie dostępu do portów, ta najmniej opisywana wojna Bliskiego Wschodu i – tak twierdzi ONZ – największy kryzys humanitarny świata potrwają w Jemenie jeszcze długo. 28 milionów Jemeńczyków pozostaje wciąż zakładnikami kolejnego „konfliktu zastępczego”, który na terytorium tego kraju rozgrywają sunnicka Arabia Saudyjska i szyicki Iran. ©℗