Wieszcz kieszonkowy?
Wieszcz kieszonkowy?
Zawiódł się jednak ten, kto liczył na taką dyskusję. Gospodarze, nie dbając o uzasadnienie własnych tez i nie angażując zbyt mocno gości, wyrazili powierzchowną, arogancką i mocno wątpliwą opinię, iż z poezji Miłosza bije samozadowolenie, że czuje się w niej fałsz, wynikający z rozziewu między "ja" poety i "ja" osoby (cytat), i że Miłosz był "kieszonkowym wieszczem »Gazety Wyborczej«" (cytat). Oczywiście, można ściągać z piedestału, usiłować odbrązowić, krytykować, zmieniać hierarchie - praktyka stara jak świat, ale trzeba mieć w zanadrzu jakieś argumenty. Sama przekora, choć jest przywilejem młodości, nie wystarczy.
Miałam pretensję do zaproszonych krytyków, że zbyt słabo protestowali wobec sposobu prowadzenia rozmowy. Ale rozumiem, że właściwie nie można wywiązać się z roli interlokutora bez częściowego choćby przyjęcia cudzych reguł gry. A tych reguł żaden poważny krytyk akceptować nie mógł. Musiała mi więc wystarczyć kwaśna mina Andrzeja Franaszka przy stole z powyłamywanymi nogami.
GRAŻYNA BORKOWSKA
O "Stole z powyłamywanymi nogami" pisze także Michał Paweł Markowski w felietonie
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Dodaj komentarz
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]